poniedziałek, 25 czerwca 2012

Lasta tago en laborejo

Lasta koncerto en mia laborejo. Mi ne certas, ĉu post ferioj mi revenos tien. Kompreneble hodiaŭ denove estis tohuvabohuo, ĉiuj venis duono de horo tro frue. Sed mi jam sopiras, kutime en mia laborejo estas tiel bona etoso, ĉiuj ŝercas. Post laboro mi eliras pli gaja kaj rideta.
Mi plu havas problemon kun transloĝiĝado. Jam hieraŭ mi volis tion fari, sed mi ne sukcesis. Hodiaŭ ankaŭ, do morgaŭ mi devas vere paki miajn aĵojn kaj iri al nova vroclava stacidomo.
Mia kunloĝanto min surprizis, ĉar li antaŭ Eŭro forveturis al sia hejmo kaj diris, ke li denove estos en Vroclavo kiam Eŭro finiĝos, do mi pensis, ke post 1 de julio. Mi hodiaŭ post laboro malfermas pordojn kaj li estas ene. Bone, ke mi jam alkutimiĝis al similaj situacioj, do mi ne miras tiel kiel antaŭe.
Ostatni dzień w pracy. Nie jestem pewna, czy wrócę tam po wakacjach. Oczywiście dzisiaj znowu był chaos, wszyscy przyszli pół godziny za wcześnie. Ale już tęsknię, zwykle u mnie w pracy jest taka dobra atmosfera, wszyscy żartują. Po pracy wychodzę weselsza i bardziej uśmiechnięta.
Dalej mam problem z przeprowadzką. Chciałam to zrobić już wczoraj, ale nie wyszło. Dzisiaj też nie, więc jutro naprawdę muszę spakować wszystkie moje klamoty i iść na nowy wrocławski dworzec.
Mój współlokator mnie zaskoczył, bo przed Euro wyjechał do domu i powiedział, że będzie we Wrocławiu jak Euro się skończy, więc myślałam, że po 1 lipca. Dzisiaj po pracy otwieram drzwi, a on jest w środku. Dobrze, że już się przyzwyczaiłam do podobnych sytuacji, więc nie dziwię się tak jak wcześniej.

sobota, 23 czerwca 2012

Nokto de sankta Johano

En laborejo hodiaŭ estis tohuvabohuo, kiel ĉiam. Iu infano preskaŭ rompis mian manon per pordoj. Jam ne doloras, sed morgaŭ mi kontrolos, ĉu mi ne havas ekimozon aŭ ĉu mano ne ŝvelas.
Alia afero. Hodiaŭ estas nokto de sankta Johano (slava festo de fajro). Pasis nur duono de jaro kaj en mia vivo tiel multe okazis kaj ŝanĝiĝis, ke mi timas kio estos poste.
W pracy dzisiaj był chaos, jak zwykle. Jakieś dziecko prawie złamało mi rękę drzwiami. Już nie boli, ale jutro sprawdzę, czy nie ma siniaka i czy nie puchnie.
Inna sprawa. Dzisiaj noc świętojańska. Minęła połowa roku, a w moim życiu tyle się wydarzyło i zmieniło, że boję się, co będzie dalej.

piątek, 22 czerwca 2012

Koŝmaro

Mi estas ŝokita kaj plu ne fieras, ke tio okazis. Lastatempe mi havas tiom da problemoj, nun mi havas unu pli multe. Kial ĉio tiel komplikiĝas? Al mi ŝajnas, ke nenia afero nun estas certa en mia vivo. Mi skibas tion por havi pruvon, kiam mi morgaŭ vekiĝos, ke tio ne estis sonĝo. Se mi jesos, mi havos novajn problemojn, sed eble miaj malnovaj eksolviĝos. Se mi diros ne, situacio plu estos stranga. Kio ajn mi faros, estos malbone. Kiel nun ekdormi?
Jestem zszokowana i dalej nie wierzę, że to się wydarzyło. Ostatnio mam tyle problemów, teraz mam jeden więcej. Czemu wszystko się tak komplikuje? Wydaje mi się, że nic teraz nie jest pewne w moim życiu. Piszę to, żeby mieć dowód, kiedy jutro się obudzę, że to nie był sen. Jeśli się zgodzę, będę miała nowe problemy, ale może rozwiążą się te stare. Jeśli powiem nie, sytuacja dalej będzie dziwna. Cokolwiek zrobię, będzie źle. Jak teraz zasnąć?

czwartek, 21 czerwca 2012

Bonvolu, sen floroj!

En laborejo hieraŭ mi devis fari ion tre malŝatatan. Oni diris, ke mi devas post spektaklo eniri je sceno kaj doni florojn al aktorino. Eble aliaj ekĝojus, havante similan eblecon, sed mi ne. Por mi tio estas granda problemo fari ion, kiam ĉiuj rigardas al mi. Ĉiam mi timas, ke mi stumblos, falos aŭ venos en malĝusta momento. Bonŝance hieraŭ ĉio estis pli malpli en ordo.
Novaĵo pri mia najbaro saksofonisto, kiu hodiaŭ aldonis novan melodion al sia repertuaro. Nun li aŭ ŝi krom „Rozkoloran Panteron” ludas ankaŭ polan naskiĝtagan kanton „100 jarojn!”. Tio jam estas progresio:)
W pracy wczoraj musiałam zrobić coś, czego bardzo nie lubię. Powiedziano mi, że mam po spektaklu wejść na scenę i dać kwiaty aktorce. Może inny ucieszyliby się, mając podobną możliwość, ale ja nie. Dla mnie to spory problem, kiedy muszę zrobić coś, gdy wszyscy na mnie patrzą. Zawsze boję się, że się potknę, upadnę albo wejdę w niewłaściwym momencie. Na szczęście wczoraj wszystko było mniej więcej w porządku.
Nowina o moim sąsiedzie saksofoniście, który dzisiaj dodał nową melodię do swojego repertuaru. Teraz on lub ona oprócz "Różowej Pantery" gra także "100 lat!". To już jakiś postęp:)

wtorek, 19 czerwca 2012

Transloĝiĝado

Post unu semajno mi devas transloĝiĝi. Mi revenas el Vroclavo al mia hejmo en Valbĵiĥ por someraj ferioj. Ĉiam mi havas problemojn kun miaj aĵoj, ĉar mi havas komunan ĉambron kun mia frato kaj en ĝi estas tro malmulte da loko. Kiam mi revenas el Vroclavo pezigita per miaj libroj kaj vestaĵoj, mi neniam scias kion fari kaj kien ilin meti. Apenaŭ sufiĉas loko por ili en aŭtomobilo. Malbone, ke ne ekzistas magia teleporto (ĉu ekzistas tiu vorto?), tiam mi eble ne devus transporti preskaŭ ĉiuj miaj aĵoj. Se mi ion bezonus, mi simple teleportus (?) kaj prenus tion dank' al magio.
Za tydzień muszę się przeprowadzić. Na wakacje wracam z Wrocławia do domu w Wałbrzychu. Zawsze mam problem z moimi rzeczami, bo w moim pokoju jest bardzo mało miejsca, mieszkam razem z bratem. Kiedy wracam z Wrocławia obładowana moimi książkami i ubraniami, nigdy nie wiem, co z nimi zrobić i gdzie je położyć. Ledwie starcza miejsca w samochodzie. Szkoda, że nie istnieje magiczny teleport, wtedy może nie musiałabym przewozić prawie wszystkich moich rzeczy. Gdybym czegoś potrzebowała, po prostu bym to brała dzięki magii.

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Najbaro saksofonisto

Tuta Pollando estas tre trista, ĉar nia teamo sabate malvenkis kun ĉeĥoj. Multe da poloj esperis, ke ni ludos en kvaronfinalo. Malgraŭ nia aventuro kun Eŭro 2012 jam finiĝis, ni plu kun Ukraino gastigas fremdlandanojn. Ni povas montri, kiel gastamaj ni estas kaj ke indas nin viziti.
Hieraŭ mi finis relegadon de librojn pri sorĉisto Geralt de Andrzej Sapkowski. Mi tre ŝatas ilin, precipe humuro kaj aludoj al aliaj verkoj. Mi trovis eĉ Eŭdoron Brekekeks! Laŭ litova lernolibro de Esperanto, „brekekeks” estas sono de gufoj, sed mi pensas, ke Andrzej Sapkowski ne scias pri tio. Kvankam eble li scias, li multe scias. Li konas eĉ kelkaj litovaj vortoj, li tion pruvis en rakonto „En kavo post bombo”, kie li uzis almenaŭ du „Lietuva” kaj „kalakutas”:)
De tri tagoj en mia domo iu ludas saksofonon. Tio ne estas tia problemo. Problemo estas tio, ke li aŭ ŝi konas nur unu melodion el „Rozkolora Pantero” kaj dum tuta tago ludas nur ĝin. Mia najbaro ankoraŭ lernas, kiel ludi kaj mi jam ne povas tion aŭskulti. Mi sincere pardonpetas ĉiuj miaj najbaroj, kiuj eble hazarde aŭskultis min, kiam mi lernis ludi gitaron. Pardonu min! Sed mi certe ne ludis tiom longe kaj ne nur unu melodion, ĉar eĉ min tio tedus.

Cała Polska jest pogrążona w smutku, bo w sobotę nasza drużyna przegrała z Czechami. Wielu Polaków miało nadzieję, że będziemy grać w ćwierćfinale. Mimo, że nasza przygoda z Euro 2012 już się skończyła, wciąż z Ukrainą gościmy kibiców z innych krajów. Możemy pokazać, jak gościnni jesteśmy i że warto nas odwiedzić.
Wczoraj skończyłam ponowną lekturę sagi o wiedźminie Geralcie Andrzeja Sapkowskiego. Bardzo je lubię, zwłaszcza poczucie humoru i aluzje do innych utworów. Znalazłam nawet Eudorę Brekekeks! Według litewskiego podręcznika do esperanta, "brekekeks" jest odgłosem wydawanym przez ropuchy, ale myślę, że Andrzej Sapkowski nie jest tego świadomy. Chociaż może jest, on dużo wie. Zna nawet kilka litewskich słów, co udowodnił w opowiadaniu "W leju po bombie", gdzie użył co najmniej dwóch: "Lietuva" i "kalakutas":)
Od trzech dni w moim bloku ktoś gra na saksofonie. To nie jest problemem. Problemem jest to, że on lub ona zna tylko jedną melodię z "Różowej Pantery" i przez cały czas gra tylko ją. Mój sąsiad/ka jeszcze się uczy, jak grać i nie mogę już tego słuchać. Szczerze przepraszam wszystkich moich sąsiadów, którzy może przypadkowo słuchali mnie, gdy uczyłam się grać na gitarze. Wybaczcie! Ale z pewnością ja nie grałam tak długo i nie tylko jedną melodią, bo nawet mnie by to nudziło.

piątek, 15 czerwca 2012

Fulmoj super stadiono en Donecko

Denove brilas suno en Vroclavo!:) Tio min ĝojas, ĉar lastatempe de longe estis nur pluvo kaj nuboj. Sed hodiaŭ post varmega tago en Donecko estis forta tempesto. Tiel forta, ke juĝisto decidis fari paŭzon kaj atendi ĝis kiam pluvo ne estos jam malhelpema. Post preskaŭ unu horo ukrainanoj kaj francoj rekomencis maĉon. Mi unua foje vidis similan situacion.
Znów we Wrocławiu świeci słońce!:) Cieszy mnie to, bo ostatnio od dawna był tylko deszcz i chmury. Ale dzisiaj po upalnym dniu w Doniecku była silna burza. Tak silna, że sędzia postanowił zrobić przerwę i poczekać, aż deszcz nie będzie już przeszkadzał. Po blisko godzinie Ukraińcy i Francuzi wznowili mecz. Pierwszy raz widziałam podobną sytuację.

czwartek, 14 czerwca 2012

Nigraj vakeroj

Ĉi-jara junio estas por mi iomete stranga. Entute ĉi jaro estas tre stranga, preskaŭ ĉio en mia vivo ŝanĝiĝas. Dum junio kutime mi nervigas, ĉar mi havas multe da ekzamenoj. Sed post kelkaj miaj decidoj mi nun jam havas neniajn ekzamenojn. Mi nur laboras de tempo al tempo (precipe en sekva semajno) kaj legas librojn. Havante tiom da libera tempo, mi multe pensas pri strangaj aferoj. Tio ne helpas, mi poste longe tristiĝas. Miaj pensoj pri estonteco nun estas plenaj de timo kaj malĝojoj.Eble post someraj ferioj situacio pliboniĝos kaj denove estos pli normale. Lao Che havas kanton pri tiaj pensoj, ĝi nomiĝas "Nigraj vakeroj"
Tegoroczny czerwiec jest dla mnie trochę dziwny. W ogóle ten rok jest bardzo dziwny, wszystko w moim życiu się zmienia. Zwykle w czerwcu denerwuję się, bo mam mnóstwo egzaminów. Ale w wyniku kilku moich decyzji teraz nie mam już żadnych egzaminów. Tylko pracuję od czasu do czasu (zwłaszcza w przyszłym tygodniu) i czytam książki. Mając tyle wolnego czasu, dużo myślę o dziwnych rzeczach. To nie pomaga, później długo się smucę. Moje myśli o przyszłości są teraz pełne strachu i zmartwień. Może po wakacjach sytuacja się poprawi i znowu wszystko wróci do normalności. Lao Che ma piosenkę o takich czarnych myślach, pt. "Czarne kowboje"

środa, 13 czerwca 2012

Doloroj

De kelkaj tagoj, jam pli longe ol semajno, doloras min maldekstra mano. Temas pri tiu parto inter kubuto kaj ŝultro. Mi ne scias kial, en pasinta semajnfino mi vekiĝis kaj mano simple jam doloris. Nun estas eĉ pli malbone, ĉar hodiaŭ ankaŭ mia dorso kaj nuko estas plenaj de doloro. Mi preskaŭ ne povas normale moviĝi. Kialoj de tia situacio povas esti kelkaj. Mi ofte veturas kun granda kaj peza sakego. Alia kaŭzo – mi ofte malrekte sidas. Aŭ eble dormante mi strange kuŝis kaj nun ĉion min doloras. Kialo ne tiel gravas, mi esperas, ke tio baldaŭ finiĝos.
Od kilku dni, już dłużej niż tydzień, boli mnie lewa ręka. Dokładniej chodzi o tę część między łokciem a barkiem. Nie wiadomo dlaczego, w tamten weekend obudziłam się i ręka po prostu już bolała. Teraz jest nawet jeszcze gorzej, bo dzisiaj bolą mnie też plecy i kark. Prawie nie mogę się normalnie ruszać. Może być kilka przyczyn takiej sytuacji. Często jeżdzę z wielkim i ciężkim plecakiem. Inny powód - często krzywo siedzę. Albo może śpiąc, jakoś dziwnie leżałam i teraz wszystko mnie boli. Przyczyna nie jest taka ważna, mam nadzieję, że wkrótce się to skończy.

wtorek, 12 czerwca 2012

Maĉo kun Rusio

Hodiaŭ estis tre grava tago por ĉiuj poloj. Ni ludis kun Rusio kaj bonŝance ni ne malvenkis, do ni plu havas ŝancon eliri el nia grupo A. Dum tuta tago ĉie homoj parolis preskaŭ nur pri maĉo. Eĉ Donald Tusk kun ministroj kriis kaj kantis dum kunsido de estraro, havante en manoj blankan-ruĝan koltukon. Bedaŭrinde kelkaj homoj pensis pli multe pri politiko kaj nia malfacila pasinteco kun Rusio, anstataŭ ĝui sportan etoson. Min tre ĝojas bona formo de polaj futbolistoj.
Mi hodiaŭ revenis ĝis Vroclavo kaj vidis multe da ĉeĥoj kaj grekoj. Ili estis kolore vestitaj kaj pentritaj. Eĉ pluvo ne malhelpis al ili admiri belan centron de Vroclavo. Ĉeĥoj hodiaŭ venkis, tio povas helpi al poloj. Kaj nun en nia grupo estas interesa situacio, ĉar plu neniu scias, kiu venkos.
Dzisiaj był bardzo ważny dzień dla wszystkich Polaków. Graliśmy z Rosją i na szczęście nie przegraliśmy, więc dalej mamy szansę na wyjście z naszej grupy A. Cały dzień wszędzie ludzie rozmawiali o meczu. Nawet Donald Tusk z ministrami krzyczał i śpiewał na posiedzeniu rządu, z biało-czerwonymi szalikami. Niestety niektórzy myśleli więcej o polityce i naszej trudnej przeszłości z Rosją, zamiast cieszyć się sportową atmosferą. Ja cieszę się dobrą formą polskich piłkarzy.
Wróciłam dzisiaj do Wrocławia i zobaczyłam wielu czeskich i greckich kibiców. Byli kolorowo ubrani i wymalowani. Nawet deszcz nie przeszkodził im w podziwianiu pięknego centrum Wrocławia. Czesi dzisiaj wygrali, co może pomóc Polakom. Teraz mamy w grupie interesującą sytuację, bo wciąż nie wiadomo, kto wygra.

poniedziałek, 11 czerwca 2012

Nomo de blogo

Eble nun estas tempo por prezenti de kie mi prenis ideon, kiel nomi mian blogon. Inspiris min famulo en Esperantujo, Eterne Rima. Li eldonas diskojn kun esperanta hiphopo kaj lia lasta KD nomiĝas „Taglibro de brutulo”. Mi kutime ne aŭskultas tian muzikon, sed miaj amikoj ofte tion faras. Por mi Eterne Rima estas interesa ekzemplo de Esperantisto, ĉar li naskiĝis en Pollando kaj nun jam kelkaj jaroj li loĝas en Tokio. Lastatempe miaj amikoj konstante parolis pri „Taglibro de brutulo” kaj aŭskultigis al mi kelkaj kantoj de Eterne Rima. Okazis, ke li havas ankaŭ propran televidon ĉe Youtube. Vi povas spekti ĝin ĉi tie: http://www.youtube.com/watch?v=jCZpZ5g6bwA
Kiam mi volis elpensi nomon de mia blogo, mi havis problemon, ĉar mi kutime ne ŝatas fari similajn aferojn. Sed mi ekmemoris tiun „Taglibron de brutulo” kaj decidis, ke tio povas esti parto de nomo. Kompreneble mi entute ne sentas min brutulino, do mi tion ŝanĝis. Kiel vi povas vidi blogon nomiĝas „Taglibro de Esperantistino”. Mi ankaŭ pensis, ĉu ne nomi ĝin „Taglibro de idealistino”, sed finfine mi decidis, ke nuna titolo povas esti pli klara por homoj kiuj ne komprenas Esperanton.
Przyszedł czas, aby zaprezentować, skąd wziął się u mnie pomysł na nazwę tego bloga. Zainspirowała mnie gwiazda świata esperanckiego, Eterne Rima. Wydaje on płyty z esperanckim hip-hopem i jego ostatnia płyta nazywa się "Taglibro de brutulo", w moim wolnym tłumaczeniu "Dziennik ziomala". Zwykle nie słucham takiej muzyki, ale moi przyjaciele owszem. Dla mnie Eterne Rima jest ciekawym przykładem esperantysty, ponieważ urodził się w Polsce i teraz mieszka już kilka lat w Tokio. Ostatnio moi przyjaciele ciągle rozmawiali o "Taglibro de brutulo" i skłonili mnie do wysłuchania kilku piosenek Eterne Rima. Okazało się nawet, że ma on swoją własną telewizję na Youtube. Odcinki jego programu możecie zobaczyć tutaj:http://www.youtube.com/watch?v=jCZpZ5g6bwA
Kiedy chciałam wymyślić nazwę dla bloga, miałam problem, bo zwykle nie lubię robić takich rzeczy. Ale przypomniała mi się właśnie ta nazwa "Taglibro de brutulo" i zdecydowałam, że to może być częścią nazwy. Oczywiście zupełnie nie czuję się ziomalką, to nie moje klimaty, więc to zmieniłam. Jak można zobaczyć blog nazywa się "Dziennik esperantystki". Myślałam też, czy nie nazwać go "Dziennikiem idealistki", ale ostatecznie zdecydowałam, że obecny tytuł może być jaśniejszy dla ludzi nie rozumiejących esperanta.

niedziela, 10 czerwca 2012

Eŭro 2012

En Pollando nun estas piedpilka furiozo, ĉar kun Ukrainio ni organizas Eŭro 2012. Mi ankaŭ spektas maĉojn. Tio estas mia tradicio el infaneco, de 2000 jaro. Nur finalon en Germanio en 2006 jaro mi ne vidis, ĉar mi tiam revenis el polaj montoj kaj mi estis en trajno. Sed antaŭe mi diris al miaj amikoj kaj mia frato, ke ili devas sendi al mia poŝtelefono informoj pri situacio sur stadiono. Mi ne povis kompreni kio okazis, kiam mi legis, ke Zinedine Zidane ekvidis ruĝan karton post faŭlo je Marco Materazzi. Poste mi tion spektis hejme.
Min tre ĝojas, ke Pollando organizas tiel grandan okazaĵon. Ni povas montri, ke Pollando estas normala eŭropa ŝtato, ĉar ne ĉiuj pri tio scias. De tempo al tempo homoj pensas, ke ni estas parto de Rusio aŭ ke sur niaj stratoj estas blankaj ursoj. Post Eŭro 2012 ŝatantoj de piedpilko el tuta mondo scios pli multe pri Pollando kaj Ukrainio. Eble ili ne plu timos viziti nin kaj en angla televido ne plu estos programoj pri rasismo en nia lando. Dum Eŭro verŝajne poloj ne gajnos multe da mono, sed sukceso eble venos poste, kiam estos pli multe da turistoj.
Se vi volas legi pri Eŭro 2012 esperante, vizitu tiun paĝaron: http://www.euxro2012.retejo.info/
W Polsce trwa teraz szał związany z Euro 2012, organizowanym razem z Ukrainą. Też oglądam mecze, to moja tradycja z dzieciństwa, od 2000 roku. Nie widziałam tylko finału MŚ w Niemczech w 2006 roku, bo akurat wracałam z obozu w Bieszczadach i byłam w pociągu. Ale wcześniej uprzedziłam przyjaciół i brata, że mają mi przysyłać na komórkę informacje na temat sytuacji na boisku. Nie mogłam zrozumieć, co się stało, kiedy przeczytałam, że Zinedine Zidane zobaczył czerwoną kartkę po faulu na Materazzim. Dopiero później zobaczyłam wszystko w domu.
Cieszę się, że Polska organizuje tak ważne wydarzenie. Możemy pokazać, że jesteśmy normalnym europejskim krajem, bo nie wszyscy o tym wiedzą. Czasem ludzie myślą, że jesteśmy częścią Rosji lub po naszych ulicach biegają białe niedźwiedzie. Po Euro 2012 miłośnicy piłki nożnej z całego świata dowiedzą się więcej o Polsce i Ukrainie. Może nie będą się więcej bali nas odwiedzać i w angielskiej telewizji nie będą się już pojawiały reportaże o rasizmie w Polsce. W czasie Euro Polacy prawdopodobnie nie zarobią zbyt wiele, ale sukces może przyjdzie później, kiedy w naszym kraju pojawi się więcej turystów.
Więcej na temat Euro 2012 w języku esperanckim można przeczytać w tym miejscu: http://www.euxro2012.retejo.info/

wtorek, 5 czerwca 2012

Tro multe da sango

Hieraŭ en mia laborejo estis nekutima situacio. Unu virino svenis dum spektaklo. Bonŝance post ripozo en freŝa aero, ŝi revenis hejmen. Mi pensis, ke eble en koncertejo estis tro varme, sed okazis ke ne. Ŝi svenis, ĉar aktorinoj parolis pri sango! En filmoj ofte estas homoj, kiuj ne povas rigardi al sango kaj tuj falas. Mi ne sciis, ke estas ankaŭ homoj, kiuj ne povas eĉ aŭdi pri sango. Laŭ mi tio estas tre malfacila vivo, ĉar ofte homoj parolas pri akcidentoj, operacioj ktp. Bone, ke mi havas aliajn fobiojn, eble iomete malpli turmentaj. Kaj kutime mi ne svenas, kiam mi aŭdas pri araneoj. Mi nur kuras kiel frenezulino kaj krias, kiam mi ekvidos malgrandan araneeton:)

Wczoraj mieliśmy w pracy nietypową sytuację. W czasie spektaklu zemdlała kobieta. Na szczęście po chwili odpoczynku na świeżym powietrzu wróciła do domu. Myślałam, że na sali było zbyt gorąco, ale okazało się, że nie o to chodziło. Zemdlała, bo aktorki romawiały o krwi! W filmach często pokazują ludzi, którzy nie mogą patrzeć na krew i natychmiast przyjmują pozycję horyzontalną. Nie wiedziałam jednak, że są również ludzie, którzy nie mogą nawet słuchać o krwi. Wg mnie to bardzo utrudnia życie, ludzie często rozmawiają o wypadkach, operacjach itp. Dobrze, że mam inne lęki, nie tak uciążliwe. I że zwykle nie mdleję, kiedy słyszę o pająkach. Ja tylko biegam i krzyczę jak wariatka, kiedy zobaczę małego pajączka:)

niedziela, 3 czerwca 2012

Surpriza vizito

Dum kelkaj lastaj tagoj mi estis okupata. Mi multe laboris, ĉefe pri spektakloj por infanoj. Kaj vendrede vespere surprize telefonis al mi amikino. Ŝi diris, ke ŝi havas problemon kun trajnoj kaj demandis, ĉu ŝi povas tranokti ĉe mi. Mi kompreneble jesis. Ŝi venis, ni longe parolis kaj poste iomete dormis. Bedaŭrinde je la 3:00 nokte ni devis vekiĝi kaj iri al stacidomo. Mia amikino tre koleriĝis, ĉar trajno estis malfruiĝinta, ni devis atendi preskaŭ unu horo. Bone, ke de ĝuste tiu tago funkcias nova stacidomo en Vroclavo kaj estis loko por sidi. Je la 5:00 matene mi revenis hejmen kaj enlitiĝis. Hodiaŭ mi longe laboris, ĉar estis du spektakloj „Peter Pan kaj piratoj”. Dum paŭzo mi foriris manĝi. Multe da restoriacioj dimanĉe ne funkcias, sed mi unu trovis. Rememorigante litovan manĝaĵon, mi mendis malvarman betsupon. Poste mi trovis ĉe urboplaco loko, kie mi povis aĉeti estonan cidron „Kiss”. Ĝi tre ekplaĉis al mi, kiam mi estis en Litovio. Bedaŭrinde en Pollando ĝi kutime ne estas aĉetebla.
Ostatnio byłam trochę zajęta. Dużo pracowałam, głównie przy spektaklach dla dzieci. W piątek wieczorem niespodziewanie zadzwoniła do mnie przyjaciółka. Powiedziała, że ma problem z pociągiem i zapytała, czy może u mnie przenocować. Oczywiście się zgodziłam. Przyszła do mnie, długo rozmawiałyśmy i próbowałyśmy choć trochę się przespać. Niestety o 3 w nocy musiałyśmy wstać i iść na dworzec. Przyjaciółka bardzo się zdenerwowała, bo pociąg był opóźniony, musiałyśmy na niego czekać prawie godzinę. Dobrze, że właśnie od tego dnia oddano do użytku odnowiony dworzec główny we Wrocławiu i było miejsce do siedzenia. O 5 piątej rano wróciłam do domu i poszłam spać. Dzisiaj długo pracowałam, ponieważ były dwa spektakle "Piotruś Pan i piraci". W czasie przerwy wyszłam coś zjeść. Z powodu niedzieli dużo knajp dzisiaj nie pracowało, ale jakąś znalazłam. Wspominając litewskie jedzenie, zamówiłam chłodnik. Później znalazłam na rynku miejsce, gdzie mogłam kupić estoński cydr "Kiss". Gdy byłam na Litwie, bardzo przypadł mi do gustu. Niestety w Polsce jest zwykle nie do kupienia.