Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rodzina. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rodzina. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 20 listopada 2014

Sensukera festo

Hodiaŭ ni festas naskiĝtagon de mia sveda kunloĝanto. Festo estis iom nekutima, ĉar li ekde alveno al Slovakio ne manĝas sukeron. Kaj dum pasinta Novjaro li promesis, ke dum tuta jaro li ne drinkos alkoholon. Pro tio ni havis sufiĉe malfacilan taskon, kion prepari por li. Bonŝance franca kunloĝanto scipovas kuiri bongustegan cepan torton (mi ne ŝercas, ĝi vere estas bongusta, des pli, kiam eblas manĝi ĝin varmigitan). Alia polino preparis patkukojn kun fruktoj. Mi volis ankaŭ elpensi ion, sed estis malfacile trovi ion sen sukero kaj sen stevio aŭ aliaj strangaj elpensaĵoj. Mi malŝatas stevion, ĉar ĝi donas strangan malbonan guston al manĝaĵoj kaj trinkaĵoj. Pri aliaj sukeraĵoj mi ne spertas kaj kutime malfacilas trovi ilin en pola vendejo, do des pli en slovaka. Mi trovis bonan recepton por migdal-aven-karota kuko kun mielo kaj fromaĝ-banana kremo. Ŝajnas, ke post unu jaro en Partizanske mi finfine eklernos kuiri kaj baki:)
Kio okazas krom bakado? En pasinta semajno mi partoprenis KAEST en Modra. Mi estis tie unuafoje kaj estis sufiĉe interese. Mi devis okupiĝi pri organizaj taskoj, do bedaŭrinde mi ne povis partopreni ĉiuj prelegojn, kelkaj ŝajnis vere interesaj, ekzemple pri besta diabeto. Eble mi ekscius ion pli pri malsano de mia hundo. Fakte patrino telefonis al mi kaj diris, ke li denove sentis sin malpli bone, sed jam ĉio revenis al antaŭa stato.
En antaŭlasta semajnfino ni veturis kune al ekspozicio kaj foiro de libroj en Bratislavo. Nia organizo havis sian propran budon, bedaŭrinde ni ne tro povis helpi. Mi almenaŭ komprenis, kiam slovakoj pri io demandis, sed povraj italo, germano kaj svedo eĉ nenion komprenis.
Hieraŭ mia familio sendis al mi pakaĵon kun aĵoj, kiuj la plej mankas al mi - harsekigilo, kapaŭskultiloj, mantukoj kaj littukoj. Patrino ankaŭ tirkis por mi ŝalon. Espereble pakaĵo baldaŭ venos. Mi veturos al Pollando verŝajne post tri semajnoj por Kristnasko.
Kaj ege bedaŭrinde mi ne veturis al Ukrainio por lasta etapo de mia projekto. Mi ekmalsaniĝis kaj ne sentis sin sufiĉe bone por veturi sole pli ol unu diurno al lando, kie okazas milito.

Dzisiaj obchodziliśmy urodziny mojego szwedzkiego współlokatora. Impreza była dość nietypowa, bo od swojego przyjazdu on stara się nie jeść cukru. A jako postanowienie noworoczne zdecydował się nie pić cały rok alkoholu. Z tego względu mieliśmy dość trudne zadanie, żeby coś dla niego przygotować. Na szczęście francuski współlokator umie zrobić smaczny tort cebulowy (nie żartuję, naprawdę jest dobry, zwłaszcza jak się go podgrzeje). Inna Polka przygotowała naleśniki z owocami. Też chciałam coś wymyślić, ale wcale nie jest tak łatwo znaleźć coś bez cukru i bez stewii albo innych dziwnych wynalazków. Nie lubię stewii, bo zostawia taki dziwny niedobry posmak. Nie znam się na innych słodzikach i zamiennikach cukru, zazwyczaj trudno je znaleźć w polskim sklepie, więc tym bardziej w słowackim. Znalazłam dobry przepis na migdałowo-owsiano-marchewkowe ciasto z miodem i kremem serowo-bananowym. Mam wrażenie, że po roku spędzonym w Partizanskim wreszcie nauczę się gotować i piec:)
Co się dzieje oprócz pieczenia? W zeszłym tygodniu pojechałam na KAEST w Modrej. Byłam tam pierwszy raz i było całkiem ciekawie. Musiałam się zajmować trochę rzeczami organizacyjnymi, więc niestety nie mogłam uczestniczyć we wszystkich wykładach, kilka wydawało się dość ciekawych, np. o zwierzęcej cukrzycy. Może dowiedziałabym się coś więcej o chorobie mojego psa. Mama dzwoniła i mówiła, że znowu miał gorszy okres, kroplówkę itp,, ale już mu lepiej.
Dwa tygodnie temu pojechaliśmy razem na wystawę i targi książek w Bratysławie. Nasza organizacja miała swoją własną budę, niestety nie bardzo byliśmy w stanie pomóc. Ja chociaż rozumiałam, kiedy Słowacy nas o coś pytali, ale biedni Włoch, Niemiec i Szwed prawie nic nie rozumieli.
Wczoraj rodzina wysłała mi paczkę z rzeczami, których mi najbardziej brakuje - suszarką do włosów, słuchawkami, ręcznikami i pościelą. Mama zrobiła mi też na drutach komin. Mam nadzieję, że paczka wkrótce dotrze. Do Polski pojadę prawdopodobnie za trzy tygodnie na święta.
Bardzo żałuję, ale niestety nie pojechałam na Ukrainę na ostatni etap mojego projektu. Rozchorowałam się i zupełnie nie czułam się w stanie jechać sama ponad dobę do kraju, w którym trwa wojna.

sobota, 23 sierpnia 2014

Eczpoczmak

Antaŭ momento mi ekvidis interretan ŝercon pri fermado de famaj usonaj restoracioj en Rusio kaj tio memorigis al mi ion, kion mi manĝis en Supraśl dum tatara festivalo kaj mi forgesis ĝian nomon. Tio estis eĉpoĉmako - tipo de fritita kuko kun legomoj ene. Ĝi estas tradicia tatara manĝaĵo. Interrete mi trovis, ke ĝi estas nomata ankaŭ jeĉpoĉmak, sed ŝajne temas pri la sama afero. Dua afero, kiun mi manĝis tie estis ĉeburekoj, sed mi tion jam manĝis kelkfoje en Litovio, Rusio kaj Belorusio, do tio ne estis por mi io tre nova. Amikino, kiu veturis kun mi al Supraśl manĝis ankaŭ ion por mi novan, sed mi ne memoras nomon. Tio ankaŭ estis fritita kuko kun viando kaj legomoj, sed iomete pli spica. Interesa estis ankaŭ iu tradicia tatara trinkaĵo - syta. Ĝi estas farita el akvo, mielo kaj citrono. Kaj por mi estis tre ridinde, ĉar ŝajnas, ke mi de infaneco senkonscie trinkis tataran trinkaĵon:) Nu, fakte sen citrono. Mia avo havis abelujojn kaj ni havis ĉiam multe da mielo. Mia avino kaj gepatroj ofte donis al mi akvon kun mielo kaj ĉiam, kiam mi tion trinkas, tio rememorigas al mi infaneco. Se mi bone scias, mi havas nenion komunan kun tataroj, tiu simileco de niaj trinkaĵoj estas verŝajne tute hazarda, sed interesa.

Przed chwilą zobaczyłam internetowy żart na temat zamknięcia w Rosji restauracji znanej amerykańskiej sieci i przypomniało mi to o czymś, co jadłam podczas festiwalu tatarskiego w Supraślu, a zapomniałam jak się nazywa. To był eczpoczmak - rodzaj smażonego w głębokim tłuszczu ciasta z warzywami w środku. To tradycyjne tatarskie jedzenie. W internecie znalazłam, że bywa to też nazywane jeczpoczmak, ale chodzi chyba o to samo. Druga rzecz, którą tam jadłam, to czebureki, ale to jadłam już wcześniej na Litwie, w Rosji i na Białorusi, więc nie było to dla mnie coś zupełnie nowego. Koleżanka, z którą tam pojechała, jadła coś też dla mnie nowego, ale nie pamiętam nazwy. To było też takie smażone ciasto nadziewane mięsem i warzywami, nieco bardziej doprawione. Ciekawy był też tradycyjny tatarski napój - syta. Był zrobiony z wody, miodu i cytryny. Dla mnie było to dość śmieszne, bo wychodzi na to, że od dziecka nieświadomie piłam tatarskie napoje:) No racja, bez cytryny. Mój dziadek miał ule i zawsze mieliśmy w domu dużo miodu. Babcia i rodzice często dawali mi do picia wodę z miodem i zawsze, kiedy to piję, przypomina mi się dzieciństwo. Z tego, co wiem, nie mam nic wspólnego z Tatarami, żadnych korzeni ani nic, podobieństwo naszych napojów jest więc raczej zupełnie przypadkowe, ale interesujące.

środa, 28 maja 2014

Malplibonigado de statistikoj kaj nuksa kuko

Hieraŭ mi iris al oficejo rigistriĝi oficiale kiel senlaborulino. Do mi malvolonte malplibonigis statistikojn de registaro. Kompreneble mi ne ricevas iun ajn monon, ĉar mi ne laboris. Unu nura pluso estas, ke mi nun estas asekurita kaj mi povas iri senpage al kuracisto, se mi malsaniĝos. Oni donis al mi daton, kiam mi devas viziti oficejon denove. Interese, ĉu ili trovos ion por mi, ĉar en formularo ili enskribis strangajn aferojn kiuj ne tro havas sencon.
Morgaŭ mi veturas al Vroclavo, kie okazos Internacia Kongreso de Lituanistoj. Estos multege da okazaĵoj - prelegoj, diskutoj ktp. Krome okazos ankaŭ renkontiĝo kun litova verkisto kaj koncerto de popolmuzika grupo el Litovio. Do estos tre interese kaj mi jam ĝojas. Kongreso daŭros du tagoj, mi revenos verŝajne tre malfrue vendrede aŭ jam sabate.
Kaj lasta afero  - sekva sukceso en kuirejo:) Ili ne estas multnombraj, do ĉiuj gravas:) Por Tago de Patrino mi bakis nuksan kukon kaj ĝi estis bongustega. Mi ĝin faris unuafoje en mia vivo kaj mi timis, ke ĝi ne estos tiel bona, sed fakte ĝi estis perfekta. Bedaŭrinde mi ne scias, ĉu iam ajn ĝin bakos denove, ĉar patrino petis min, ke mi neniam plu donu al ŝi ion dolĉan (ŝi iomete malsanas kaj ne povas manĝi multe da sukero). Do sukceso ne estas tute plena, ĉar ĝis kiam mi vivas kun gepatroj, ŝajnas, ke mi ne eklernos baki kukojn. Almenaŭ ne normale dolĉajn. Do jen lasta peco de mia bongustega nuksa kuko, kiu rapidege malaperis:)
Wczoraj byłam w pośredniaku oficjalnie zarejestrować się jako bezrobotna. Niechętnie więc popsułam rządowe statystyki. Oczywiście nie dostaję żadnego zasiłku, bo nie pracowałam. Jedyny plus to taki, że będę od tej pory ubezpieczona i będę mogła normalnie iść do lekarza w razie choroby. Wyznaczyli mi już kolejny termin, kiedy mam się stawić. Ciekawe, czy coś dla mnie znajdą, bo do tego formularza powpisywali dziwne rzeczy, które nie bardzo mają sens.
Jutro jadę do Wrocławia, gdzie odbędzie się Międzynarodowy Kongres Lituanistów. Będzie mnóstwo wydarzeń - wykłady, dyskusje itp. W planach jest także spotkanie autorskie z litewskim pisarzem oraz koncert zespołu ludowego z Litwy. Zapowiada się więc bardzo ciekawie i już nie mogę się doczekać. Kongres potrwa dwa dni, wrócę w piątek późnym wieczorem albo w sobotę.
I ostatnia sprawa - kolejny sukces w kuchni:) Nie ma ich zbyt wiele, więc każdy się liczy:) Na Dzień Matki upiekłam tartę orzechową i była pyszna. Robiłam ją pierwszy raz w życiu i bałam się, że coś pójdzie nie tak, ale wyszła idealnie. Niestety nie wiem, czy ją jeszcze kiedykolwiek upiekę, bo mama poprosiła, żeby już nigdy więcej nie dawać jej z żadnych okazji słodyczy (trochę choruje i musi ograniczać cukier). Sukces nie jest więc pełny, bo wychodzi na to, że dopóki mieszkam z rodzicami, nigdy nie nauczę się piec ciast. Przynajmniej nie takich normalnie słodkich. A powyżej na zdjęciu ostatni kawałek wspomnianej tarty, która zniknęła błyskawicznie:)

wtorek, 15 kwietnia 2014

Trajno reen

Ĝuste nun mi sidas en trajno de Bjalistoko ĝis mia hejmo. Ĉu polaj trajnoj kutime havas interreton? Ne, mi simple prenis mian tekkomputilon kaj hazarde prenis ankaŭ senkablan interreton, mi ne scias kiel ĝuste ĝi nomiĝas esperante, sed temas pri malgranda modemo, kiun vi povas uzi ĉe tekkompuliton ie ajn, kiam ne estas vifio. Do mi sidas sola en kupeo kaj interretumas, ĝis kiam ne finiĝos baterio ĉe mia komputilo:)
En Bjalistoko mi estis nur por semajnfino, mi venis tien sabate kaj nun lunde forveturas. Mi revenos hejmen matene en mardo. Jam estas kelkaj minutoj post noktomezo, do mardo estas jam hodiaŭ:) Bjalistoko estis bona kaj interesa kiel ĉiam. Mi nur bedaŭras, ke mi estis tie tiel mallonge. Sed atendas min aferoj hejme kaj mi devas finfine fari ion kun mia vivo.
Mi tiel ĝojis, ke mi forveturas al Ukrainio, sed mia patrino preskaŭ ĉiutage provas konvinki min, ke ne indas veturi kaj estas tre danĝere tie. Ŝajne mi ne rezignos, sed tio prenas preskaŭ tutan ĝojon, kiun mi havis antaŭe. Kaj se temas pri vojaĝoj mi ricevis ankaŭ inviton al Slovakio, do eble mi veturos tien post du semajnoj. Estus bonege, ĉar mi ekde longe volas reviziti tiun malgrandan slovakan urbeton.

Siedzę właśnie teraz w pociągu powrotnym z Białegostoku. Czy polskie pociągi mają zazwyczaj internet? Nie, po prostu wzięłam swój laptop i przypadkowo zabrałam też modem do internetu bezprzewodowego, więc nie potrzebuję wi-fi. Siedzę sama w przedziale i korzystam z internetu, dopóki nie padnie mi bateria:)
W Białymstoku byłam na weekend, przyjechałam tam w sobotę i dzisiaj w poniedziałek wyjeżdżam. Wrócę do domu we wtorek rano. Już jest kilka minut po północy, więc dzisiaj to już wtorek:) Białystok był ciekawy jak zawsze. Żałuję tylko, że byłam tam tak krótko. Ale czekają na mnie w domu różne sprawy i muszę wreszcie zrobić coś ze swoim życiem.
Bardzo cieszyłam się, że jadę na Ukrainę, ale mama prawie codziennie próbuje przekonać mnie, że nie warto tam jechać i że jest tam bardzo niebezpiecznie. Raczej nie zrezygnuję, ale to zabrało mi prawie całą radość, którą miałam wcześniej. A jeśli chodzi o wyjazdy, to dostałam zaproszenie na Słowację, więc może pojadę tam za niecałe dwa tygodnie. Byłoby świetnie, bo od dawna chciałam ponownie odwiedzić to niewielkie słowackie miasteczko.

wtorek, 1 kwietnia 2014

Transloĝiĝo

Sabate mi veturis al Ĉeĥio. Tio estis unutaga ekskurso al ĉeĥaj montoj apud mia urbo. Bedaŭrinde veturas tien nek trajno, nek aŭtobuso. Do mi kun amikino parte veturis per trajno, parte iris piede kaj parte petveturis. Sed ekskurso estis bonega.
Dimanĉe mi transloĝiĝis al mia hejmurbo. Frato kaj lia koramikino helpis min transporti aĵojn. Mi lasis ankoraŭ kelkajn aĵojn en Vroclavo, do mi devos reveni tien ĉi-semajne. Krome mi havas kelkajn aferojn por prizorgi.
Hodiaŭ mi rekomencis kurson de Esperanto kun mia amikino. Jes, denove:) Sed nun ni loĝas en sama urbo kaj ŝi laboras tre proksime al mia loĝejo, de espereble ĉi-foje ni sukcesos. Kaj ŝi sufiĉe multe memoras, do eble baldaŭ ŝi komencos paroli. Ni planas renkontiĝi ankoraŭ en tiu ĉi semajno.

W sobotę pojechałam do Czech. To była jednodniowa wycieczka w czeskie góry niedaleko mojego miasta. Niestety nie można tam dojechać ani pociągiem, ani autobusem. Z koleżanką pojechałyśmy więc częściowo pociągiem, częściowo poszłyśmy z buta, a częściowo podjechałyśmy autostopem. Ale wycieczka była świetna.
W niedzielę przeprowadziłam się z powrotem do mojego rodzinnego miasta. Brat ze swoją dziewczyną pomógł mi przetransportować graty. Zostawiłam jeszcze parę rzeczy we Wrocławiu, więc będę musiała tam wrócić w tym tygodniu. Poza tym mam jeszcze parę spraw do załatwienia.
Dzisiaj znowu rozpoczęłam kurs esperanta dla mojej koleżanki. Tak, znowu:) Ale teraz mieszkamy w tym samym mieście, a ona pracuje bardzo blisko mojego mieszkania, więc mam nadzieję, że tym razem nam się uda skończyć. Ona całkiem sporo pamięta, więc może niedługo zacznie rozmawiać. Planujemy spotkać się ponownie jeszcze w tym tygodniu.

sobota, 22 lutego 2014

Kion? Kie?

Mi jam kelkfoje skribis ĉi tie, ke mi sekvas situacion en Ukrainio. Kaj lastaj okaĵoj tre tristigis min kaj mi timas, kiel ĉio finiĝos. Mi admiras kaj subtenas simplaj ukrainanoj kaj iliaj revoj. Sed samtempe mi ne volas subteni naciistoj, tiujn, kiuj batalis kaj detruis urbojn kaj publikajn domojn, pafis milicistojn ktp. Kaj mi tre bedaŭras, ke Ukrainio estas nun pli for de Eŭropa Unio ol ĝi estis en novembro ekzemple, kiam ĉio komenciĝis. Nun mi ne vidas ĝian baldaŭan akceptiĝon en EU, ĝi estas tro nestabila kaj mi ekde kelkaj tagoj vere timas, ke eblas nun milito tuj apud pola landlimo. Mi ĉiam pensis, ke tio ne eblas aŭ estas tre nereala dum mia vivo. Sed nun mi vidas, ke de paca demonstracio ĝis sanga milito estas tre proksime.
Mi jam preskaŭ decidis, ke mi revenas al mia hejmurbo. Mi samtempe ĝojas kaj malĝojas pro tio. Estas plusoj kaj minusoj bedaŭrinde ankaŭ. Ĉio estas des pli malfacila, ke gepatroj instigas, ke mi faru tion plej eble rapide, ekzemple ĝis fino de februaro. Kaj mi havas ankoraŭ multaj aferoj ne prizorgitaj, mi ne volas tiel rapide transloĝiĝi. Des pli, ke mi devas forveturi ankoraŭ al Bjalistoko por kelkaj tagoj kaj mi ne havos tempon por prizorgi vroclavajn aferojn. En tiu ĉi semajno mi devos ĉion pripensi kaj iel organizi.

Już kilka razy tutaj pisałam, że śledzę sytuację na Ukrainie. A ostatnie wydarzenia bardzo mnie zasmuciły i boję się, jak wszystko się skończy. Podziwiam i wspieram zwykłych Ukraińców oraz ich marzenia. Ale jednocześnie nie chcę wspierać nacjonalistów, tych, którzy walczyli i niszczyli miasta oraz budynki publiczne, strzelali do milicjantów itp. I bardzo żałuję, że obecnie Ukraina oddaliła się od Unii Europejskiej bardziej niż w listopadzie, kiedy to wszystko się zaczęło. Nie widzę teraz jej szybkiej akcesji do UE, jest zbyt niestabilna i od kilku dni naprawdę się boję, że możliwa jest teraz wojna tuż obok polskiej granicy. Zawsze myślałam, że to niemożliwe albo bardzo mało prawdopodobne za mojego życia. Ale teraz widzę, że od pokojowej demonstracji do krwawej wojny jest bardzo blisko.
Prawie już zdecydowałam, że wracam do swojego miasta rodzinnego. Z jednej strony się cieszę, z drugiej nie do końca. Są plusy i minusy niestety też. Wszystko jest tym trudniejsze, że rodzice naciskają, żebym zrobiła to jak najszybciej, np. do końca lutego. A ja mam jeszcze sporo spraw do załatwienia, nie chcę się tak szybko przeprowadzać. Zwłaszcza że muszę pojechać jeszcze do Białegostoku na kilka dni i nie będę miała czasu na zajmowanie się wrocławskimi sprawami. W tym tygodniu muszę wszystko przemyśleć i jakoś zorganizować.

wtorek, 18 lutego 2014

Tie aŭ tie, decidu tuj!

Hodiaŭ mi revenis al mia hejmurbo kaj denove mi havas tohuvabohuon en la kapo. Mi timis reveni, ĉar mi sciis, ke povas tiel okazi. Gepatroj proponis al mi kelkaj solvoj kaj mi devas ion decidi. Ĉu mi volas loĝi kun ili, kun mia avino, sola en mia hejmurbo aŭ sola en alia urbo. Mi ne scias. Mi ne tro volas loĝi kun familio, tamen en mia nova laboro mi gajnos tro malmulte da mono kaj verŝajne tio ne sufiĉos por vivi sendepende, eĉ se mi aldonas monon de dua laboro. Kaj mi devas decidi laŭ eble rapide, ĝis kiam mi ne subskribos kontrakton. Do tio estas tre serioza decido kaj mi fakte ne certas kion fari. Ĉiu solvo havas plusojn kaj minusojn. 

Dzisiaj wróciłam do domu rodzinnego i znowu mam chaos w głowie. Bałam się wrócić, bo wiedziałam, że może tak być. Rodzice zaproponowali mi kilka rozwiązań i muszę się na któreś zdecydować. Czy chcę mieszkać z nimi, z babcią, sama w moim mieście czy sama w innym mieście. Nie wiem. Niezbyt chciałabym mieszkać z rodziną, w nowej pracy zarobię jednak bardzo mało i to prawdopodobnie nie starczy na samodzielne życie w innym mieście, nawet jeśli dodam do tego pieniądze z drugiej pracy. A muszę się zdecydować możliwie szybko, póki jeszcze nie podpisałam umowy w tej nowej pracy. Przede mną więc trudna decyzja i właściwie nie wiem, jak powinnam postąpić. Każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy.

piątek, 7 lutego 2014

Duobla malfeliĉo kaj duobla senpezigo

Eble eĉ triobla, do verŝajne hodiaŭ ne estas mia tago. Antaŭ momento mi telefonis al patrino kaj mi jam ne povis kaŝi, ke mi ne studas. Mi jam ne volis mensogi kaj vivi kiel spiono. Kompreneble ŝi koleriĝis, diris, ke tio estas stultaĵo ktp. kaj eble ŝi veras. Do jen unua malfeliĉo kaj senpezigo samtempe. Ĉar tio ne estis facila interparolo, tamen mi jam povas normale reveni hejmen por aŭskulti, kiel stulta mi estas. Dua afero - hodiaŭ okazis io grava por iu kaj por mi tio estas tuta perdo de espero. Do samtempe bone kaj malbone. Mi suferas, sed eble mi finfire iros plu. Kaj tria afero, la plej stulta el ĉiuj - mi ne havis ĉe mi sian telefonon kaj mi miskaptis telefonon de tiu hieraŭa laborloko, kie oni testis min. Mi retelefonis, sed neniu respondis. Do se ili vere volis oferti al mi laboron, eble mi perdis ununuran ŝancon por tio.
Kaj lasta afero, kvankam mi volas nun nur plori kaj drinki, mi devas post kelkaj minutoj foriri al laborejo. Eble bone por mi, ĉar mi ne iĝos drinkemulino tuj, tamen mi ne scias, ĉu mi eltenos en laboro kaj ne ekploros dume. 

Podwójne nieszczęście i podwójna ulga. Albo może i potrójne, więc dzisiaj najwyraźniej nie jest mój dzień. Przed chwilą zadzwoniłam do mamy i nie mogłam już dalej ukrywać, że już nie studiuję. Nie chciałam kłamać i żyć jak szpieg. Oczywiście się zdenerwowała, powiedziała, że to głupota itp. i może rzeczywiście ma rację. Więc to pierwsze nieszczęście i ulga jednocześnie. Bo nie była to łatwa rozmowa, ale przynajmniej mogę już normalnie wrócić do domu i wysłuchać na żywo, jak głupia jestem. Druga sprawa - dzisiaj wydarzyło się coś ważnego dla kogoś a dla mnie to oznacza brak nadziei. Czyli jednocześnie dobrze i źle. Cierpię, ale może wreszcie ruszę dalej. I trzecie sprawa, najgłupsza ze wszystkich - nie miałam dzisiaj przy sobie telefonu i nie odebrałam, jak dzwonili do mnie z tej wczorajszej firmy, która robiła mi ten test. Chciałam oddzwonić, ale nikt nie odbierałam. Więc jeśli naprawdę chcieli mi zaoferować pracę, może straciłam na to jedyną szansę.
I ostatnia sprawa, chociaż chcę teraz tylko płakać i pić, za kilka minut muszę wyjść do pracy. Może to i lepiej dla mnie, bo nie stanę się natychmiast pijaczką, chociaż nie wiem, czy wytrzymam w pracy i się nie rozpłaczę w trakcie.

czwartek, 12 września 2013

Frato en malsanulejo

Matene vekigxis min gepatroj kaj diris, ke mi devas paki vestajxojn por mia frato. Evidentigxis, ke li estas en malsanulejo. Nokte el laborejo prenis lin ambulanso kaj transportis al malsanulejo. Li restis tie gxis mateno. Li plu malbone sin sentas. Mi provis akiri por li dokumentojn de alia doktoro, sed mi nur parte sukcesis. Kaj dum tiu provo mi tre nervozigis, ecx ploris. Oni ankoraux ne scias, cxu frato estas malsana aux ne, oni ekzamenigos lin poste. Kaj nun mi estas jam laca post hodiauxaj aventuroj kaj mi volonte ekdormus..

Rano obudzili mnie rodzice i powiedzieli, żebym spakowała ubrania dla brata. Okazało się, że wylądował w szpitalu. W nocy zabrała go z pracy karetka i zawiozła na SOR. Siedział tam do rana. Dalej źle się czuje. Próbowałam załatwić mu dzisiaj zwolnienie w przychodni, najpierw poszłam sama, później z nim, ale nie do końca nam się udało. A ta wizyta w przychodni, podobnie jak poprzednie, napsuła mi krwi i nerwów, nie obyło się bez płaczu. Jeszcze nie wiadomo, czy brat jest na coś chory, dokładniej zbadają go później. A teraz jestem już zmęczona tymi dzisiejszymi przygodami i chętnie poszłabym spać.

wtorek, 3 września 2013

Revenado al normala vivordo

Kvankam mi tre malemas, jam venis tempo alkutimiĝi al normala, kutima vivo kaj plenumi ĉiujn devojn. Mi respondas atendantajn retmesaĝojn kaj prizorgas aliajn aferojn. Hodiaŭ mi finis kroĉtriki mian strangan kolorplenan vestaĵon kaj lavis ĝin. Kiam ĝi sekiĝos, eble mi montros foton. Verdire mi estas samtempe fiera kaj kolera, ĉar verŝajne ĝi estos iomete tro malgranda por mi. Tio estas unua vestaĵo farita per mi mem, do mi kelkfoje demandis patrinon, ĉu mi bone ĝin faras kaj ĉu tiel granda sufiĉos. Ŝi ne certis, tamen diris: "Estas bone". Eble ŝi ne volis min malkuraĝigi dum komenco de lernado. Kaj nun evidentiĝis, ke mi apenaŭ povas ĝin survesti. Estas ŝanco, ke post lavado ĝi iomete pligrandiĝos, sed mi ne scias, ĉu sufiĉe. Nu, almenaŭ mi praktikis kroĉtrikadon, eĉ se mi ne povos poste uzi mian kroĉtrikaĵon:)
Alproksimiĝas tempo de mia pola-rusa interŝango kaj nenio okazas. Ni ankoraŭ ne havas vizojn kaj mi ne konas iajn ajn detalojn. Tio iomete min ĉagrenigas, ĉar anstataŭ trankvile ĉion prepari, ni poste haste kaj nervoze aranĝos bezonatajn aferojn.
Krome mi komencis legi esperantan libron "Vojaĝo al Kazohinio". Mi ankoraŭ " La Mastron de l' Ringoj" ne finis legi, tamen "Vojaĝon..." mi pli rapide legas, do eble mi post kelkaj tagoj finlegos ĝin. Mi preparas min ankaŭ por literatura konkurso, do dum tiu aŭ sekva semajno mi devas skribi mallongan esperantan rakonton, ĉar poste eble mi ne havos tempon, kiam venos rusoj.
Se temas pri rusa lingvo finfine post jaroj mi havas nun rusan klavaron ĉe mia tekkomputilo dank' al mia amiko kaj mi ne devas jam kopii literojn aŭ skribi per iaj ajn aliaj strangaj tajpmanieroj:) Verdire mi mem ne scias, kiam mi antaŭe tion ne prizorgis, verŝajne kulpas mia pigreco, kiel ĉiam.
Kaj en laborejo bedaŭrinde ni devos havi tre malutilajn kaj ridintajn kostumojn. Tio tre nervigas min kaj ĉiujn miajn kunlaborantojn. Sed ni ne scias, kiel tion eviti. Eble ni provos kontraŭi, sed mi ne certas, ĉu tio helpos. En septembro mi ne laboros, do tio estas zorgo por oktobro, se mi entute ne rezignos el tiu stulta laboro.

Chociaż mam niechcieja, nadszedł czas przyzwyczaić się do normalnego trybu życia i wypełniania swoich obowiązków. Odpowiadam na zaległe maile i zajmuję się innymi sprawami. Dzisiaj skończyłam szydełkować tę moją dziwną kolczugę dla jednorożca i uprałam ją. Jak wyschnie, może pokażę zdjęcie. Właściwie to jestem jednocześnie dumna i zła, bo najprawdopodobniej to cudo będzie na mnie za małe. To pierwszy ciuch jaki sama robiłam, więc kilka razy pytałam mamę, czy na pewno dobrze to robię i czy takiej wielkości wystarczy. Nie była pewna, ale mówiła jednak, że będzie w porządku. Może nie chciała mnie zniechęcać na początku nauki. A teraz okazało się, że ledwo mogę to założyć. Jest szansa, że rozciągnie się po praniu, ale nie wiem, czy wystarczająco. No, przynajmniej poćwiczyłam szydełkowanie, nawet jeśli nie będę mogła później nosić dzieła moich rąk:)
Zbliża się czas mojej polsko-rosyjskiej wymiany, a nic się w tym kierunku nie dzieje. Jeszcze nie mamy wiz i nie znam jakichkolwiek szczegółów. To mnie trochę martwi, bo zamiast przygotować wszystko na spokojnie, będziemy później w pośpiechu i nerwach organizować sprawy na ostatnią chwilę.
Poza tym zaczęłam czytać esperancką książkę "Podróż do Kazohinii". Nie skończyłam jeszcze czytać "Władcy Pierścieni", ale "Podróż..." czyta mi się szybciej, więc pewnie za kilka dni ją skończę. Przygotowuję się też do konkursu literackiego, więc w tym albo przyszłym tygodniu będę musiała napisać krótkie esperanckie opowiadania, bo później pewnie nie będę miała czasu, kiedy przyjadą Rosjanie.
Jeśli chodzi o rosyjski, to wreszcie po latach mam cyrylicką klawiaturę na moim laptopie i nie muszę już kopiować bukwy po bukwie albo pisać na klawiaturze ekranowej:) Właściwie to sama nie wiem, czemu wcześniej tego nie załatwiłam, pewnie moje lenistwo jest tu winne, jak zwykle.
A w pracy niestety będziemy mieć niepraktyczne i śmieszne stroje. To mnie bardzo denerwuje i wszystkich moich współpracowników. Ale nie wiemy, jak tego uniknąć. Może spróbujemy się sprzeciwić, ale nie wiem, czy to coś pomoże. We wrześniu nie pracuję, więc to problem na październik, o ile w ogóle nie zrezygnuję z tej durnej pracy.

środa, 24 lipca 2013

Parazitino

Se iu demandus min nun, kiel mi fartas, mi ne scius, kion diri. Samtempe mi ĝojas kaj ĉagrenas pro diversaj kialoj. Do sen ŝanĝoj, ĉe mi tohuvabohuo kiel ĉiam:)
Ĉagrenigas min mono. Pli precize - manko de mono. En laborejoj de miaj gepatroj estas nun iaj ŝanĝoj kaj eblas, ke ili ne plu laboros. Kaj mi ankoraŭ ne laboras, nur laboretas. Des pli mi sentas sin kiel stultulino pro tiu perdita telefono. Lastetempe mi trarigardas anoncojn pri iaj malgrandaj krom laboroj. Espereble mi trovos ion ĝustan. Mi jam sufiĉe longe voluntulas en diversaj kampoj, finfine mi volas gajni ian monon.
Se temas pri volontulado, reaktiviĝis mia eksa skolta teamo. Nun en alia, pli matura formo. Unuflanke mi ĝojas, ĉar mi longe bedaŭris, ke ni ne plu agas. Tamen mi timas okupiĝi pri sekva afero al kiu mi devos dediĉi tempon. La plej bona afero, ke mi verŝajne ne devos jam tiel multe vojaĝi sola, ĉar ni veturos kune. Do estos por mi pli facile kaj mi ne devos jam tiel timi, kiel lastatempe dum vojaĝo al Slovakio kaj reen, kiam mi aliĝis parte al preskaŭ fremdaj homoj por ne esti sola. Kaj mi jam ne devus silenti, kiam patrino demandos, kun kiu mi veturas. Kutime mi ne volis ŝin ĉagrenigi, do mi nenion diris pri miaj polaj vojaĝoj (ekzemple mi estis en Varsovio aŭ en Bjalistiko kaj mia patrino telefonis al mi pensante, ke mi estas en Vroclavo). Nur kiam mi veturis al alia lando, mi ĉiam devis informi ŝin, por ke ŝi ne havu surprizon, kiam post kelkaj minutoj de interparolo ŝi devus pagi multe da mono.
Mia frato volas ekloĝi kun sia koramikino kaj ne plu loĝi kun mi kaj gepatroj. Mi ne scias, ĉu tiel okazos. Sen li mi havus propran ĉambron nur por mi kaj mi povus ekzemple tranokti gastojn ĉe mi. Nun tio ne eblas, ĉar ni havas tro etan loĝejon. Kaj hundon. Aliflanke mi estas malpli juna, do mi devus unua forlasi hejmon. Iel strange mi sentas sin. Kiel parazitino.

Jeśli ktoś spytałby mnie teraz, jak się czuję, nie wiedziałam, co odpowiedzieć. Jednocześnie się cieszę i martwię z różnych powodów. A więc u mnie bez zmian, chaos jak zwykle:)
Martwią mnie pieniądze. A dokładniej ich brak. W pracy u rodziców są teraz jakieś zmiany i możliwe, że stracą etat. A ja jeszcze nie pracuję, tylko dorabiam. I jeszcze w dodatku posiałam gdzieś drogi telefon. Ostatnio przeglądam ogłoszenia o jakiejś pracy dorywczej. Może znajdę coś odpowiedniego. Już wystarczająco długo działam jako wolontariuszka na różnych polach, wreszcie chcę trochę zarobić.
Jeśli chodzi o wolontariat, to reaktywowała się moja drużyna harcerska. Teraz w innej, dojrzalszej formie. Z jednej strony się cieszę, bo długo żałowałam, że przestaliśmy działać. Boję się jednak zająć kolejną sprawą, której będę musiała poświęcić czas. Najbardziej cieszy mnie, że prawdopodobnie już nie będę musiała tyle podróżować sama, bo będziemy jeździć razem. Będzie mi łatwiej i nie będę się musiała już bać, jak ostatnio w podróży z i na Słowację, kiedy na część drogi podłączyłam się do prawie obcych ludzi, żeby nie wracać samej. I nie będę musiała już przemilczać pytań mamy o to, z kim jadę. Zwykle nie chciałam jej martwić, więc nic jej nie mówiłam o krajowych podróżach (np. stałam pod Pałacem Kultury w Warszawie albo na rynku w Białymstoku, a mama rozmawiała ze mną myśląc, że jestem we Wrocławiu). Tylko kiedy wyjeżdżałam do innego kraju, zawsze musiałam ją poinformować, żeby nie doznała szoku, jak za parę minut rozmowy będzie musiała zapłacić fortunę.
Brat chce zamieszkać ze swoją dziewczyną i wyprowadzić się od nas. Nie wiem, czy tak zrobi. Bez niego miałabym własny pokój tylko dla siebie i mogłabym np. przenocować kogoś ze znajomych. Teraz to niemożliwe, bo mamy za małe mieszkanie. I psa. Z drugiej strony to ja jestem starsza, więc to ja powinnam wyprowadzić się pierwsza. Trochę dziwnie się czuję. Jak pasożyt.

niedziela, 21 lipca 2013

Ambivalencaj sentoj

Ĵus mi revenis el Martin. Tutan nokton mi ne dormis. Mi lacas kaj ĉagrenas. Aranĝo mem estis bona, tamen mi havis proprajn problemojn, kiuj ne permesis al mi plene ĝui la renkontiĝon. Ĉefe iu ŝtelis mian telefonon. Kaj ĝi eĉ ne estis vere mia. Do nun, kvankam telefonon ni jam ne havas, ni devos ankoraŭ tri jaroj pagi kontraŭ ĝi. Mia patro devos. Kaj mi kompreneble sentas min stulte kaj terure. Kion fari, mi ankoraŭ ne scias. Mi eĉ ne scias, ĉu estas senco viziti komisariaton, ĉar verŝajne pola polico ne multe helpos, se tio okazis en Slovakio. Kaj des pli, se faris tion unu el partoprenantoj, kiu nun povas esti en alia fino de la mondo. Mi devas pripensi tion kaj dormi iom pli longe, ĉar nun mi ne pensas klare.
Revenante al SES, ĉio estis pli malpli bone, tamen al mi pli plaĉis pasintjare en Nitra. Eble pro la etoso, eble pro mia propra humoro. Dum lasta somero mi havis personajn problemojn kaj mi esperis, se ĉi jare estos alie. Vane! Eĉ se kialoj iomete ŝanĝiĝis, mi plu ne povis simple ĝui kaj partopreni internacian aranĝon. Krome situacio kun telefono tre tristigis min kaj mi entute ne emis diboĉi "ĝis la nokto, nokto fin'".
Kvankam ne ĉion mi ŝatis dum SES, estis ankaŭ multaj aferoj, kiuj plaĉis al mi. Ekzemple koncertoj estis sufiĉe bonaj. Koncertejo mem eble ne, ĉar de tempo al tempo estis tro laŭte. Sed preskaŭ ĉiuj muzikgrupoj ludis bone, krom unu viro. Ĝi estis laŭ mi ege stranga, mi ne scias, kion li faras en Esperantujo. Espereble mi jam neniam partoprenos lian koncerton. Sufiĉas al mi tio, kion mi aŭdis.
Ankaŭ loko de ĉi jara aranĝo estis belega. Urbo estas ĉirkaŭgita per montaroj el ĉiuj flankoj. Mi amas montojn, do kompreneble mi elektis unu tagon kaj iris sole al la plej proksima kaj alta monto kun tureto sur pinto. Evidentiĝis, ke pintoj estas multaj kaj tiujn la plej suprajn mi ne atingis. Sed mi vidis almenaŭ monumenton de francaj soldatoj kaj aliaj interesaj aferoj.
Nun mi jam tre lacas, do poste mi skribos ion plu kaj eble aldonos kelkajn fotojn.

Właśnie wróciłam z Martina. Całą noc nie spałam. Jestem zmęczona i zmartwiona. Sama impreza była w porządku, miałam jednak na głowie własne problemy, które nie pozwoliły mi w pełni cieszyć się spotkaniem. Przede wszystkim ktoś ukradł mi telefon. Który w dodatku nie do końca był mój. Tak więc teraz chociaż telefonie nie ma ani śladu, musimy jeszcze przez 3 lata za niego płacić. Mój ojciec będzie musiał. A ja oczywiście czuję się głupio i beznadziejnie. Jeszcze nie wiem, co zrobić. Nie wiem nawet, czy jest sens iść na komisariat, bo prawdopodobnie polska policja niewiele pomoże, skoro wydarzyło się to na Słowacji. Tym bardziej, jeśli zrobił to ktoś z uczestników, który teraz może być na drugim końcu świata. Muszę przemyśleć to wszystko i wyspać się, bo teraz nie myślę jasno.
Wracając do samego SES, wszystko było mniej więcej dobrze, jednak bardziej podobało mi się w tamtym roku w Nitrze. Może ze względu na atmosferę, może ze względu na moje własne nastawienie. W czasie ostatniego lata miałam sporo problemów osobistych i miałam nadzieję, że w tym roku będzie inaczej. Na próżno! Nawet jeśli powody trochę się zmieniły, wciąż nie mogłam po prostu cieszyć się międzynarodowym spotkaniem. W dodatku sytuacja z telefonem mocno mnie zasmuciła i w ogóle nie miałam ochoty szaleć do białego rana.
Chociaż nie wszystko mi pasowało w trakcie SES, było też dużo rzeczy, które mi się podobały. Na przykład koncerty były całkiem dobre. Sala, w której się odbywały może niekoniecznie, bo czasem było zbyt głośno. Ale prawie wszystkie zespoły grały dobrze, oprócz jednego faceta. Według mnie był jakiś dziwny i nie wiem, co on w ogóle robi wśród esperantystów. Mam nadzieję, że już nigdy nie będę miała wątpliwej przyjemności uczestniczyć w jego koncercie. Wystarczy mi to, co już słyszałam.
Również miejsce tegorocznego spotkania było przepiękne. Miasto jest otoczone górami z każdej strony. Kocham góry, więc oczywiście pewnego dnia wybrałam się sama na jedną z najbliższych kaj najwyższych gór z wieżą na szczycie. Okazało się, że wierzchołków jest wiele, na ten najwyższy już się nie pchałam. Ale widziałam przynajmniej pomnik ku czci francuskich żołnierzy i inne ciekawe rzeczy.
Jestem już bardzo zmęczona, więc później napiszę coś więcej i dodam może parę zdjęć.

piątek, 12 kwietnia 2013

Pentrado de sidejo kaj kunveno de estraro

Marde telefonis al mi amikino, ĉu mi povos helpi kaj pentri novan sidejon de nia Esperanto-klubo. Mi venis, evidentiĝis, ke parto jam estis pentrita je verda koloro. Restis dua ĉambro. Ni pensis, ke koloro estis ruĝa, ĉar sur ujo por farbo estis ruĝas rozoj. Ni maltrafis, koloro nomis "suka abrikoto" kaj ĝi estis io inter oranĝ- kaj rozkolora. Kvankam mi neniam antaŭe pentradis ion, mi helpis kiel mi povis. Samtempe mi ekkonis novajn, junajn esperantistojn. Ĝojigis min, ke ili estis tiel viglaj kaj emaj. Bedaŭrinde kelkaj novaĵoj ankaŭ ĉagrenigis min.
Merkrede mi havis tagon de malemo, do mi faris preskaŭ nenion. Simile estis ĵaŭde, sed mi almenaŭ venis al laborejo (ne por labori, ĉar ne estis mia deĵoro, sed simple por renkontiĝi kun homoj kaj eble aŭskulti koncerton). Rimarkis min estrino kaj demandis, ĉu mi ne volas helpi. Mi konsentis, ŝi enskribis min en horaro. Bonŝance ne estis tiel malbone. Ekzemple mi devis paroli angle kun iu fama ĵazmuzikisto (li estis dika nigrulo kun longaj haroj, mi ne certas, sed eble tio estis Alphonse Mouzon). Mi finiĝis laboros post unua horo nokte.
Hodiaŭ mi partoprenis kunvenon de estraro de nia Esperanto-Asocio. Antaŭe estis ankaŭ kunveno de ordinaraj anoj. Venis multe da homoj. Kiel ĉiam ni parolis pri diversaj aferoj, sed anstataŭ rapide priparoli la plej gravaj aferoj, ni longe disputis pri ĉio ebla. Kelkaj aferoj ankaŭ min iritis, ĉefe kelkaj vortoj, kiuj mi ne atendis de tiu persono. Samtempe dum tuta semajnfino estas ankaŭ kunveno de PEJ, do venas al ni junaj esperantistoj el tuta Pollando. Mi laboras, do mi ne povas partoprenis ĉion, ekzemple morgaŭ oni planas iun ludon en bestoĝardeno. Hodiaŭ mi jam renkontiĝis kun unu amikino, eble mi trovos ankaŭ iomete da tempo morgaŭ aŭ postmorgaŭ. Ni bezonas priparoli kelkajn aferojn.
Post kunveno mi retelefonis al patrino kaj mi ricevis malgajajn informojn. Nenio estas certa ankoraŭ, sed tamen situacio jam antaŭe ne estis bona kaj se novaĵoj konfirmos, estos tre malbone.

We wtorek zadzwoniła koleżanka z pytaniem, czy nie pomogłabym malować nowej siedziby naszego klubu esperanckiego. Kiedy przyszłam, okazało się, że część jest już pomalowana na zielono. Pozostał drugi pokój. Myśleliśmy, że będziemy malować na czerwono, bo na opakowaniu były czerwone róże. Byliśmy w błędzie, bo kolor nazywał się "soczysta morela" i było to coś między pomarańczowym a różowym. Chociaż nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z malowaniem, starałam się pomóc jak umiałam najlepiej. Jednocześnie poznałam też nowych, młodych esperantystów. Ucieszyło mnie, że są tacy żywiołowi i chcą się udzielać. Niestety kilka informacji mnie też trochę zmartwiło.
W środę miałam dzień niechcieja, więc właściwie prawie nic nie zrobiłam. Podobnie było w czwartek, ale chociaż przeszłam się do miejsca pracy (nie po to, żeby pracować, bo nie miałam akurat dyżuru, ale po prostu żeby spotkać się z ludźmi i może posłuchać też koncertu). Szefowa mnie zauważyła i zapytała, czy nie chcę pomóc. Zgodziłam się, wpisała mnie w grafik. Na szczęście nie było tak źle. Np. musiałam zamienić kilka słów po angielsku z jakimś sławnym jazzmanem (był grubym Murzynem z dredami, nie jestem pewna, ale chyba mógł to być Alphonse Mouzon). Pracę skończyłam po pierwszej w nocy, w domu byłam koło drugiej.
Dzisiaj wzięłam udział w zebraniu zarządu naszego Związku Esperanckiego. Wcześniej odbyło się też spotkanie zwykłych członków. Przyszło dużo ludzi. Jak zawsze mówiliśmy o różnych sprawach, ale zamiast szybko omówić najważniejsze kwestie, długo debatowaliśmy nad wszystkimi możliwymi sprawami. Kilka rzeczy mnie też zdenerwowało, głównie kilka słów, których się nie spodziewałam od tej osoby. Jednocześnie podczas całego weekendu odbywa się też zjazd PME, więc zjeżdżają się do nas młodzi esperantyści z całej Polski. Pracuję, więc nie mogę brać udziału we wszystkich wydarzeniach, np. na jutro zaplanowana jest jakaś gra w ogrodzie zoologicznym. Dzisiaj miałam okazję przywitać się z jedną koleżanką, może znajdę też trochę czasu jutro albo pojutrze. Musimy omówić kilka zagadnień.
Po zebraniu oddzwoniłam do mamy i otrzymałam smutne informacje z domu. To jeszcze nic pewnego, ale sytuacja już wcześniej nie była zbyt różowa, a teraz jeśli wieści się potwierdzą, będzie jeszcze gorzej.

niedziela, 24 lutego 2013

Malĝoja diagnozo

Sufiĉe multe okazis en pasinta semajno. Oni diagnozis malsanon de mia hundo. Li havas sindromon de Cushing (mi ne scias, kia estas oficiala esperanta nomo), tio ne estas kuracebla, li neniam resaniĝos. Ni povas nur aĉeti tre multekostajn medikamentojn (ili estas malfacile troveblaj en Pollando, unu pilolo kostas 17 zlotojn kaj hundo devas preni ilin 2-foje ĉiutage ĝis fino de lia vivo). Veterinarino diris ion pri eŭtanazio, sed miaj gepatroj ne konsentis. Ni ĉiuj tre amas nian hundon, li estas kiel familiano kaj ni esperas, ke li vivus ankoraŭ kelkajn jarojn. Kiam patrino telefonis al mi kaj diris al mi pri la diagnozo, mi ploris. Baldaŭ mi devis iri al laborejo, sed mi plu pensis pri tio kaj mi dumvoje ne povis reteni larmojn, kiam mi vidis surstrate hundon similan al mia. Eble pro tio premiero de nova spektaklo ne tiel ĝuigis min. Mi ne povas imagi, ke nia hundo ne plu vivas. Mi scias, ke li iam mortos, sed mi ĉiam pensis, ke li estos tre maljuna kaj tio estos nura kaŭzo de lia morto. Bone almenaŭ, ke malgraŭ malsano li kondutas preskaŭ same. Nur trinkas pli multe da akvo. Kaj nun rimerkeblas unuaj indikoj de lia maljuneco - griza hararo en kelkaj loko. Same kiel antaŭe li estas tre sprita kaj donas al ni multe da ĝojo per sia ridinda konduto. Espereble medikamentoj helpos kaj li ankoraŭ longe vivos.

Sporo się ostatnio działo. Zdiagnozowano chorobę mojego psa. Ma zespół Cushinga, to nieuleczalne, nigdy już nie wyzdrowieje. Możemy tylko kupować bardzo drogie leki (są trudno dostępne w Polsce, jedna tabletka kosztuje 17 zł, a pies musi je brać dwa razy dziennie do końca życia). Weterynarz wspominał o eutanazji, ale moi rodzice się nie zgodzili. Wszyscy go bardzo kochamy, jest jak członek rodziny i mamy nadzieję, że pożyje jeszcze parę lat. Kiedy mama dzwoniła do mnie, żeby powiedzieć mi o diagnozie, zaczęłam płakać. Wkrótce musiałam wyjść do pracy, ale dalej o tym wszystkim myślałam i w drodze nie mogłam powstrzymać łez, kiedy zobaczyłam na ulicy psa podobnego do mojego. Może z tego powodu premiera nowego spektaklu nie cieszyła mnie tak bardzo. Nie potrafię sobie wyobrazić, że nasz pies nie żyje. Wiem, że kiedyś umrze, ale zawsze myślałam, że będzie bardzo stary i to będzie jedyna przyczyna jego śmierci. Dobrze chociaż, że mimo choroby zachowuje się prawie tak samo. Tylko pije więcej wody. I teraz zauważalne są pierwsze oznaki jego starości - siwa sierść w kilku miejscach. Jest tak samo jak wcześniej sprytny i przynosi nam dużo radości swoim śmiesznym zachowaniem. Mam nadzieję, że leki pomogą i będzie jeszcze długo żył.

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Kiel ne entrajniĝi

Multe lastatempe okazis kaj mi suferas je manko de libera tempo. Mi revenis por du tagoj hejmen kaj hodiaŭ mi jam estas reen en Vroclavo.
Mia familiurbo aspektas nun belege, ĉio estas kovrita per blanka lanugo. Mi dimanĉe promenis por foti tion.
Poste mi vizitis kun frato mian avinon, ĉar hodiaŭ mi ne povis (en Pollando 21-an de januaro estas nomata Tago de Avino, mi ne scias ĉu simile estas en aliaj landoj). Vespere mi okupiĝis pri mia skriblaboro pri historio de pola lingvo. Verdire mi ĝin vere fuŝe faris, sed mi ne havis tempon kaj emon skribi ion pli bonan. Intertempe mi ankaŭ tradukis iomete novan paĝaron de SES al pola lingvo.
Hodiaŭ mi revenis matene, kvankam mi nek havis lecionojn, nek laboris. Mi iris al unu loko por peti helpon pri nia pola-rusa projekto, kaj poste al renkontiĝo de partoprenantoj de interŝango en kafejo. El kafejo mi rapide translokiĝis al mia laborejo. Ne por labori, sed por aŭskulti koncerton.
Kaj ankoraŭ unu stranga kaj freneza situacio. Hodiaŭ mi subtrajniĝis. Bona informo - mi plu havas ĉiujn manojn kaj piedojn, ĝi nenion fortranĉis de mi. Malbona informo - mi havas grandegan ekimozon sur mia piedo. Kaj ĉio okazis, kiam mi volis entrajniĝi. Estis alte kaj kiam mi supreniris miaj glitantaj ŝuoj perfidis min. Ŝtuparo estis malseka, mi joris (mi ne certas, ĉu vorto estas ĝusta, mi trovis, ke aŭtomobiloj povas jori, kiam ili glitas survoje) kaj mi falis sub trajno. Bonŝance ĝi staris kaj ne veturis. Kaj mia dorsosakego min savis, ĉar mi falis sur ĝi, do mi ne frakasis mian kapon aŭ dorson. Estas pozitiva aspekto de tiu situacio, mi almenaŭ decidis finfine aĉeti novan asekuran polison:) Malnova finiĝis kune kun pasinta jaro, do preskaŭ tutan januaron mi estis sen ĝi.

Dużo się ostatnio działo i cierpię na brak wolnego czasu. Wróciłam na dwa dni do domu i dzisiaj jestem znów we Wrocławiu.
Moje miasto rodzinne wygląda teraz przepięknie, wszystko jest pokryte białym puchem. W niedzielę przeszłam się na spacer, żeby to wszystko sfotografować.
Później odwiedziłam z bratem babcię, ponieważ dzisiaj nie mogłam. Wieczorem zajęłam się pisaniem mojej pracy z historii języka polskiego. Prawdę mówiąc zrobiłam ją bardzo po łebkach, ale nie miałam czasu ani ochoty, żeby napisać coś lepszego. W międzyczasie tłumaczyłam jeszcze trochę nową stronę internetową SES na język polski.
Dzisiaj wróciłam rano, chociaż ani nie miałam zajęć, ani nie pracowałam. Poszłam do jednego miejsca prosić o pomoc przy naszym polsko-rosyjskim projekcie, a później na spotkanie uczestników wymiany w kawiarni. Z kawiarni szybko poleciałam do pracy. Nie żeby pracować, ale na koncert.
I jeszcze jedna dziwna i szalona sytuacja. Dzisiaj wpadłam pod pociąg. Dobra wiadomość - dalej mam wszystkie ręce i nogi, niczego mi nie odcięło. Zła wiadomość - mam ogromnego siniaka na nodze. A wszystko stało się wtedy, kiedy chciałam wsiąść do pociągu. Było wysoko i kiedy chciałam się podciągnąć, zdradziły mnie moje ślizgające się buty. Schodki były mokre, poślizgnęłam się i wpadłam pod pociąg. Na szczęście stał on, a nie jechał. I uratował mnie plecak, bo spadłam na niego, więc nie rozbiłam głowy ani pleców. Jest też dobra strona tej sytuacji, przynajmniej kupiłam w końcu nowe ubezpieczenie:) Stare skończyło się wraz z ubiegłym rokie, więc prawie cały styczeń chodziłam nieubezpieczona.

piątek, 28 grudnia 2012

Kroĉtrikado

Dum festaj tagoj mi manĝis, komputilumis, manĝis, komputilumis... Sed ne nur:) Mia patrino ankaŭ iomete instruis al mi kiel kroĉtriki (mi ne certa, ĉu tio estas ĝusta vorto). Temas pri unu ilo per kiu eblas fari ekzemple tablotukoj el fadeno aŭ lano. Por ke mi havu iun taskon, ŝi elpensis, ke mi povas kroĉtriki kovrilon por mia poŝtelefono. Mi ne havis pli bonan ideon, do mi konsentis. Komenco ne estis facila, ĉar mia patrino estas destramanulino. Sed kiam ŝi provis fari tion male, kiel maldekstramanulino, mi pli rapide kaptis pri kio temas. Jen verko de miaj propraj manoj:
W czasie świąt jadłam, siedziałam przy kompie, jadłam, siedziałam przy kompie... Ale nie tylko:) Mama nauczyła mnie też trochę, jak szydełkować. Żebym nie robiła tego tak bez jasno postawionego celu, wymyśliła, żebym zrobiła sobie etui na komórkę. Nie miałam lepszego pomysłu, więc się zgodziłam. Początek nie był łatwy, bo moja mama jest praworęczna. Ale kiedy spróbowała zrobić to odwrotnie, jako leworęczna, szybciej załapałam, o co biega. Oto dzieło moich własnych rąk na zdjęciu powyżej.

czwartek, 6 grudnia 2012

Finfine hejmen

Post duonhoro mi veturas al stacidomo, ĉar hodiaŭ mi revenas hejmen. Mi ne estis tie eble ekde monato. Kutime mi vizitas hejmon ĉiu semajnfine aŭ almenaŭ unu foje dum du semajnoj. Sed lastatempe mi veturis al Ĉeĥio, preparis referaton aŭ laboris kaj mi ne povis reveni. Por malpuraj lavaĵoj ne sufiĉis eĉ mia dorsosakego, do mi devis preni duan dorsosakon. Frato skribis al mi, ke polaj fervojoj sendis al mi leteron, do verŝajne hodiaŭ mi ekscios, ĉu ili akceptis mian reklamacion kaj ĉu ili redonos monon al mi. Se ne, mi skribos sekvan reklamacion:) Mi aĉetis biletojn ĝis Talino por marto kaj mi bezonas monon por tiu vojaĝo. Amikoj jam estis tie kaj mi aŭdis pri estonaj prezoj.
Za pół godziny jadę na dworzec, bo wracam dzisiaj do domu. Nie było mnie tam chyba z miesiąc. Zwykle odwiedzam dom co tydzień lub dwa. Ale ostatnio jechałam do Czech, przygotowywałam referat albo pracowałam i nie mogłam wrócić. Na brudne ciuchy, pościel i ręczniki nie wystarczył nawet mój ogromny plecak, musiałam wziąć drugi. Brat napisał, że PKP przysłało do mnie list, więc dzisiaj dowiem się prawdopodobnie, czy uznali moją reklację i czy oddadzą mi pieniądze. Jeśli nie, napiszę nową reklamację:) Kupiłam bilety do Talina na marzec i potrzebuję pieniędzy na tę podróż. Znajomi już tam byli i słyszałam o estońskich cenach.

piątek, 9 listopada 2012

Blusa koncerto

Kvankam mi hieraŭ ne laboris, mi vizitis mian laborejon kaj partoprenis blusan koncerton. Mi ne konis antaŭe tiun grupon, sed ili ludis sufiĉe mojose. Poste estis dua koncerto, sed min kaptis kapdoloro kaj mi eliris.
Morgaŭ verŝajne mi veturos al dutagan ekskurso kun amikoj. Mi ilin ne vidis ekde eble 2-3 jaroj, ĉar ili loĝas en Anglio. Ni eble vizitos Ĉeĥion. Mi esperas, ke trajnoj ne malfruiĝos kiel lastatempe ĝis Varsovio:)
Mi aliĝis kiel volontulino al festivalo de filmoj pri vojaĝoj. Ĝi okazos semajnfine post du semajnoj.
Ĵus mi eksciis, ke nefroj de mia hundo malbone funkcias. Mi ne konas detalojn. Li devas preni antibiotikon kaj ŝanĝi furaĝon.
Chociaż wczoraj nie pracowałam, odwiedziłam miejsce pracy i wzięłam udział w koncercie bluesowym. Wcześniej nie znałam tego zespołu, ale grali całkiem fajnie. Później był drugi koncert, ale złapał mnie ból głowy i wyszłam.
Jutro prawdopodobnie jadę na dwudniową wycieczkę z przyjaciółmi. Może odwiedzimy Czechy. Mam nadzieję, że pociągi nie spóźnią się jak ostatnio do Warszawy:)
Zgłosiłam się jako wolontariuszka na festiwal filmów podróżniczych. Odbędzie się on w weekend za 2 tygodnie.
Właśnie się dowiedziałam, że mój pies ma niewydolność nerek. Nie znam szczegółów. Musi brać antybiotyk i zmienić karmę.

wtorek, 6 listopada 2012

Malsano de mia hundo

Dum lastaj tagoj mi iomete pigris kaj nenion skribis ĉi tie. Dua kialo krom pigreco estas tohuvabohuo en mia kapo, ĉar mi denove havas multe da strangaj pensoj. Mi volas ripozi kaj reakiri psikan ekvilibron. Pro tio mi malpli ofte laboras en tiu ĉi monato. Povus helpi longa, malproksima vojaĝo. Sed aliflanke tio estus nur fuĝo de problemoj. Mi devas resti ĉi tie kaj iel solvi ĉiujn malfacilajn situaciojn.
Mia patrino jam ne plu estas en malsanulejo, hieraŭ ŝi revenis al laborejo. Sed mia hundo estas serioze malsana. Frato vizitis kun li veterinaron. Oni ankoraŭ ne scias, kio okazas kun li. Eble tio estas hepato. Verŝajne li havas ankaŭ tumoro de lieno. Li havas ŝvelitan ventron kaj li ofte anhelas sen videbla kialo. Mi timas, ĉu li resaniĝos. Mi tre, tre lin amas. Kaj mi eĉ ne povas imagi, ke li ne plu vivos. Li ĉiam bonvenas min, kiam mi revenas hejmen. Mi esperas, ke medikamentoj helpos kaj li ankoraŭ multaj jaroj vivos kun ni. Hundo estas nia familiano.
Miałam lenia przez ostatnie kilka dni i nic tutaj nie napisałam. Drugą przyczyną prócz lenistwa jest zamęt w mojej głowie, bo znowu mam dużo dziwnych myśli. Chcę odpocząć i odzyskać psychiczną równowagę. Z tego powodu mniej pracuję w tym miesiącu. Mogłaby pomóc długa, daleka podróż. Ale z drugiej strony byłoby to tylko ucieczką od problemów. Muszę zostać na miejscu i jakoś rozwiązać wszystkie trudne sytuacje.
Moja mama już wyszła ze szpitala, wczoraj wróciła do pracy. Ale mój pies jest poważnie chory. Brat był z nim u weterynarza. Jeszcze nie wiadomo, co się z nim dzieje. Może to wątroba. Prawdopodobnie ma też guza na śledzionie. Ma spuchnięty brzuch i często dyszy bez widocznego powodu. Boję się, czy wyzdrowieje. Bardzo, bardzo go kocham. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić, że nie żyje. Zawsze wita mnie, gdy wracam do domu. Mam nadzieję, że leki pomogą i będzie żył z nami jeszcze długie lata. Pies jest członkiem naszej rodziny.

środa, 24 października 2012

"Jestem psem, zaczynam się łbem"

Multe mi laboris lastatempe. Ekzemple mi devis promeni kun hundo de fama pola aktorino:) Miaj kunlaborantoj estas mojosaj, sed nia nova estrino estas iomete freneza. Hieraŭ mi vizitis laborejon nur por lasi kelkajn aĵojn kaj eble partopreni spektaklon. Kiam ŝi min ekvidis, tuj demandis, ĉu mi volas labori en tiaj vestaĵoj. Bonŝance mi ne volis. Nenio plaĉas al ŝi, ĉiuj devas agi laŭ ŝia volo. Kelkaj personoj diris jam, ke ili ne plu volas labori ĉi tie, se nenio ŝanĝiĝos. Mi certe restos ĝis fino de jaro. Kio estos en januaro, mi ankoraŭ ne scias.
Mia patrino estas en malsanulejo. Ili faras kelkajn ekzamenojn. Mi esperas, ke ĉio estos bone.
Mi plu senĉese aŭskultas Lao Che. Titolo de hodiaŭa skribaĵo devenas de ilia kanto "Jestem psem" teorie pri hundo, sed ne nur. Kaj malsupren mi skribis pole mallongan fragmenton de pri disŝirita pino, kiu aŭskulteblas ĉi tie:"Idzie wiatr"

Dużo pracowałam ostatnio. Musiałam np. spacerować z psem pewnej znanej polskiej aktorki:) Moi współpracownicy są super, ale nasza nowa szefowa jest trochę szalona. Wczoraj byłam w pracy tylko po to, żeby zostawić kilka rzeczy i może iść na spektakl. Kiedy ona mnie zobaczyła, od razu zapytała, czy mam zamiar pracować w tym ubraniu. Na szczęście nie miałam. Nic się jej nie podoba, wszystko musi być po jej myśli. Kilka osób powiedziało już, że nie chce dalej tu pracować, jeśli nic się nie zmieni. Ja zostanę na pewno do końca roku. Co będzie w styczniu, jeszcze nie wiem.
Moja mama jest w szpitalu. Robią jej kilka badań. Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku.
Dalej słucham bez przerwy Lao Che. Tytuł notki pochodzi z piosenki pozornie o psie z nowej płyty. A oto krótki fragment piosenki o rozdartej sośnie, której można posłuchać tutaj: "Idzie wiatr"
Wiatr pięść podniesie, zadrży w pniu mym serducho
Posoka po korze wąską ścieknie strugą
Idzie wiatr, a z nim ułożyć się nie idzie
Idzie wiatr, idzie.
Liść na liściu nie zostanie po całym tym szajsie
Wiatr pochowa mnie tak, że mnie nikt nigdy nie znajdzie
Była jedna sosna wiecznie rozdarta na połowę
Wiatr zwalił jej pień i wyrżnął "lowe crowe"
Zawyje zawierucha, świat obróci w perzynę
Kto tam będzie pamiętał mnie i moją sośninę
Bić będą gromy, świat wprost trafi szlag
Kto tam będzie pamiętał mnie albo mój brak.