piątek, 17 sierpnia 2012

Mirinda jaro 2012

En antaŭlasta skribaĵo mi skribis, ke jaro 2012 tuttempe min surprizas. Duono da tiu ĉi jaro jam pasis, do eble nun estas bona momento por sumigi. Mirindaĵoj komenciĝis post mia reveno de Gdansko en januaro. Mi decidis, ke mi rezignos de unu mia studado kaj okupiĝos nur pri dua. Universitato, laboro kaj volontulado lacigis min, ofte mi estis malsana kaj mi ne havis fortojn por ĉio.

Marte okazis "stranga printemp'", mallonga, sed sufiĉe freneza. Mi plu ne komprenas, kio okazis tiam. Ankaŭ en marto mi revenis al Vilnius, post longa malcerteco kaj batalo kun universitato. Mi esperis ĝis fino kaj tago antaŭ forveturo mi eksciis, ke mi povas veturi. Bedaŭrinde en Vilnius ne estis tiel mojose, io ŝanĝiĝis kaj etoso jam ne estis kiel en pasinta jaro. Mi volis pasigi tempon kun ĉiuj amikoj, sed estis du grupoj kaj mi devis elekti.

Dum printempo amikinoj informis, ke en sekva jaro atendos min 2 geedziĝoj. Mi ĝojis, sed samtempe tio iomete timigis min. Mi hazarde eksciis ankaŭ pri tio, ke mia alia amikino jam ne plu estas kun ŝia fianĉo. Tio miris min, ĉar mi pensis, ke ili jam ankaŭ estas preskaŭ edzo kaj edzino. Antaŭe ankaŭ aliaj du amikoj disiĝis kun siaj koramikinoj.

Maje mi rezignis de dua studado, ekde tiam mi ne plu studas kaj pensas kion fari kun mi en estonteco. Mi pensas, ke mi revenos al mia antaŭa studado kaj finfine magistriĝos. Mi ne plu volontulas en Akademio de Futuro kaj mi jam finis lernadon de litova lingvo. Sen tiuj okupoj mi esperas normale studi.

Antaŭ ferioj mi ricevis strangan proponon de geedziĝo. Mi plu ne povas kredi, ke tio ne estis ŝerco, ĉar tiel aspektis. Sed poste ankaŭ aliaj knabinoj ricevis similajn proponojn:)

Ferioj, anstataŭ esti tempo por ripozi, estis tempo de laboro kaj kvereloj. Mi jam havis blogon tiam, do situacio estas pli malpli priskribita ĉi tie, sen detaloj. Tio influas kelkaj miaj decidoj pri agado en Esperantujo kaj denove iomete ŝanĝas mian vivon.

Kaj hieraŭ je noktomezo mia amikino min surprizis kaj diris, ke ŝi ne plu estas kun sia fianĉo kaj estas en Pollando.

Neniam antaŭe samtempe ne okazis tiel multe en mia vivo. Kompreneble de tempo al tempo mi ion ŝanĝis, lernejon, loĝlokon aŭ amikojn, sed ne tiel rapide kaj freneze. En 2012 preskaŭ ĉiumonate io grava ŝanĝiĝas kaj surprizigas min. Por mi tio estas nekredebla afero. Pro tio mi kelkfoje skribis ion ĉe blogo por kontroli matene, kiam mi vekiĝos, ĉu tio vere okazis kaj tio ne estis mia sonĝo.

Tio estas nur duono de jaro. Mi jam atendas, kio okazos plu. Ĝis decembro restis ankoraŭ 4 monatoj. Miaj rilatoj kun homoj nun estas tiel strangaj, ke laŭ mi ili ne povas esti pli komplikaj.
W przedostatniej notce napisałam, że rok 2012 wciąż mnie zaskakuje. Połowa roku już minęła, więc może to jest dobry moment na podsumowanie. Zaskakujące rzeczy zaczęły się dziać po moim powrocie z Gdańska w styczniu. Zdecydowałam, że rezygnuję z jednego kierunku studiów i zajmę się drugim. Uniwersytet, praca i wolontariat zmęczyły mnie, często byłam chora i nie miałam sił na wszystko.

Marzec otrzymał kryptonim "Stranga printemp'", czyli "Dziwna wiosna". Był to czas krótki, ale wystarczająco szalony. Do tej pory nie rozumiem, co się wtedy działo. Również w marcu udało mi się wrócić do Wilna, po długiej niepewności i walce z uniwersytetem. Miałam nadzieję do samego końca i na dzień przed wyjazdem dowiedziałam się, że mogę jechać. Niestety w Wilnie nie było tak fajnie, coś się zmieniło i atmosfera nie była taka jak w zeszłym roku. Chciałam spędzić czas ze wszystkimi przyjaciółmi, ale utworzyły się dwie grupki i musiałam wybierać.

Na wiosnę przyjaciółki poinformowały mnie, że czekają mnie 2 wesela. Z jednej strony się cieszyłam, z drugiej trochę mnie to wystraszyło. Przypadkowo dowiedziałam się również, że moja koleżanka nie jest już ze swoim narzeczonym. Zdziwiło mnie to, bo myślałam, że są już prawie mężem i żoną. Wcześniej też dwóch innych moich przyjaciół rozstało się ze swoimi dziewczynami.

W maju zrezygnowałam z drugich studiów, od tamtego czasu w ogóle nie studiuję i myślę, co zrobić ze swoją przyszłością. Myślę, że wrócę na poprzednie studia w końcu napiszę magisterkę. Już nie jestem wolontariuszką w Akademii Przyszłości i skończyłam naukę litewskiego. Bez tych zajęć mam nadzieję normalnie studiować.

Przed wakacjami dostałam dziwną propozycję małżeństwa. Dalej nie mogę uwierzyć, że to nie był żart, bo tak wyglądało. Ale później inne dziewczyny też otrzymały podobną ofertę:)

Wakacje, zamiast być czasem odpoczynku, były czasem pracy i kłótni. Miałam już wtedy bloga, więc sytuacja została tu mniej więcej przestawiona, bez szczegółów. To wpływa na kilka moich decyzji dotyczących działania w świecie esperanckim i znowu trochę zmienia moje życie.

A wczoraj o północy przyjaciółka zaskoczyła mnie i powiedziała, że nie jest ze swoim narzeczonym i jest w Polsce.

Nigdy wcześniej w moim życiu nie działo się tyle naraz. Oczywiście od czasu do czasu coś się zmieniałam, szkołę, miejsce zamieszkania lub znajomych, ale nie tak gwałtownie i szalenie. W 2012 prawie każdego miesiąca coś ważnego się zmienia i zaskakuje mnie. Trudno mi w to uwierzyć. Z tego powodu kilka razy pisałam coś na blogu, żeby sprawdzić rano, kiedy wstanę, czy to naprawdę się wydarzyło i czy nie było tylko moim snem.

To tylko połowa roku. Już czekam, co jeszcze się stanie. Do grudnia zostały 4 miesiące. Moje relacje z ludźmi są już tak dziwne, że według mnie nie mogą się już bardziej skomplikować

0 komentarze:

Prześlij komentarz