niedziela, 15 czerwca 2014

Ekzercado de imago

Kiel mi jam skribis, mi ĉi-semajne komencis praktikon en fondaĵo en Vilno, kiu okupiĝas pri homaj rajtoj ktp. Mi korektas iliajn artikolojn. Kaj hodiaŭ en unu el artikoloj mi legis, ke hodiaŭ ĝis noktomezo eblas sendi rakonton al internacia literatura konkurso por junularo. Temo estas lingvo de malamo kaj kiel batali kontraŭ ĝi. Mi havis nur kelkajn horojn por elpensi ĉion kaj skribi, sed mi sukcesis. Bonŝance eblis skribi pole, poste ili mem tion tradukos al angla, se estos sufiĉe bona kaj iros al sekva parto de konkurso. Mi ne kredas, ke mi gajnos, sed tio estis interesa eksperimento, provi verki kaj finskribi rakonton dum kelkaj horoj. Ekzercado de imago ĉiam bonas.
Kaj morgaŭ espereble mi ricevos mian vizon finfine:) Mi planas veturi al Belorusio unu tago antaŭ metiejo kaj mi jam havas lokon por tranokti. Ni tranoktos ĉe belorusoj, konatoj de koramiko de mia amiko. Sonas iom komplike:) Sed tiu knabino jam skribis al ni kaj ŝajnas esti normala, ŝi promesis, ke montros al ni Minskon kaj helpos kun ĉio alia. Do mi ne tro devas zorgi, bonege:) Kaj sekva bona novaĵo estas, ke hazarde mia aŭtobuso al Minsko veturas tra Vilno! Bedaŭrinde ni restos tie nur 40 minutoj je la sesa matene, do tro mallonge.

Jak już pisałam, w tym tygodniu zaczęłam praktykę w fundacji w Wilnie, która zajmuje się prawami człowieka itp. Robię im korektę artykułów. A dzisiaj w jednym z nich przeczytałam, że do północy można wysłać opowiadanie na międzynarodowy konkurs literacki dla młodzieży. Tematem jest mowa nienawiści i to jak z nią walczyć. Miałam tylko kilka godzin na wymyślenie wszystkiego i napisanie, ale udało się. Na szczęście można było pisać po polsku, później sami przetłumaczą na angielski, jeśli będzie taka potrzeba i przejdzie do następnego etapu. Nie wierzę, że wygram, ale to był ciekawy eksperyment, spróbować coś stworzyć w kilka godzin. Ćwiczenie wyobraźni zawsze się przydaje.
A jutro mam nadzieję, że wreszcie dostanę moją wizę:) Planuję jechać na Białoruś dzień przed warsztatami i mam już załatwiony nocleg. Będziemy spać u Białorusinów, znajomych chłopaka mojej koleżanki. Brzmi skomplikowanie:) Ale ta dziewczyna już do nas pisała i wydaje się być całkiem fajna, obiecała, że pokaże nam Mińsk i ze wszystkim pomoże. Więc nie muszę za bardzo o nic martwić, świetnie:) A kolejna dobra wiadomość to niespodziewana wizyta na Litwie, bo okazało się, że mój autobus do Mińska jedzie przez Wilno! Niestety będziemy tam tylko przez 40 minut o szóstej rano, więc zdecydowanie za krótko.

0 komentarze:

Prześlij komentarz