wtorek, 27 listopada 2012

Damne!

Damne! Hodiaŭ mi ne povis vekiĝi kaj iri al lecionoj. Mi sentis min iomete malbone, sed ne tiel. Krom referato estas problemo kun malĉeestoj. Mi povas ne esti nur 2 foje, kaj hodiaŭ estis jam 3 fojo. Eble mi povos tion iel refari poste, sed mi timas, ke tio povas denove okazi. Mi preskaŭ nenion faras kaj mi estas same laca kiel en pasinta jaro, kiam mi havis vere pli multe da okupoj. Espereble tio estas nun aŭtuna manko de forto, ĉar ne eblas tiel vivi. Jam atendas tiom da aferoj kaj mi nenion emas fari. Ĉion mi prokrastas aŭ entute ne faras. Tio kolerigas min kaj mi kulpiĝas. Samtempe mi ne povas min devigi por ŝanĝi tion, mi ne havas bonajn argumentojn. Studado jam ne interesas min, kiel je komenco. Mi ĉeestas lecionoj, ĉar mi devas kaj mi ne volas disrevigi miajn gepatrojn. Ankoraŭ ne havante vizion de mia futuro, mi timas denove rezigni je studado.
Cholera! Nie mogłam się dzisiaj obudzić i iść na zajęcia. Czułam się trochę źle, ale nie aż tak. Oprócz referatu problemem są nieobecności. Mogę nie być tylko 2 razy, a dzisiaj był już 3. Może będę mogła to odrobić później, ale boję się, że to może znowu się stać. Prawie nic nie robię, a jestem tak samo zmęczona jak w zeszłym roku, kiedy miałam o wiele więcej zajęć. Mam nadzieję, że to tylko jesienny brak sił, bo nie można tak żyć. Już czeka tyle spraw, a ja nie mogę się do tego zabrać. Wszystko odkładam na później albo nie robię wcale. To mnie złości i obwiniam się. Jednocześnie nie mogę się zmusić, żeby to zmienić, nie mam dobrych argumentów. Studiowanie nie interesuje mnie już tak, jak na początku. Uczestniczę w zajęciach, bo muszę i nie chcę rozczarować rodziców. Nie mając jeszcze wizji swojej przyszłości, boję się znowu rezygnować ze studiów.

5 komentarze:

  1. Byle do świąt, później to już z górki dłuższe dni więcej słońca mniej ciemności. Pocieszeniem to może nie jest, ale nie jesteś osamotniona w ogromnym lenistwie i niepewnościach. Co do odkładania rzeczy do zrobienia na ostatnią chwilę to ostatnio biję rekordy w negatywnym sensie i nie wiem, czy jest jakaś metoda, żeby z tego wyjść

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się tak pocieszam, że byle do świąt. A później byle do ferii:) Ja już pobiłam wszelkie swoje rekordy i zaczyna mnie to przerażać.

      Usuń
  2. obiecuję Ci, Anno L., że dołożę wszelkich starań, by Cię wspomagać motywacyjką! :) dajesz, dajesz, Wałbrzych się nie poddaje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wsparcie motywacyjne się przyda jak najbardziej:) A Międzyrzecz, to nie wiem czy wiesz, ale występuje w tym polskim serialu o misji w Afganistanie. W sensie nie sam Międzyrzecz, tylko wojskowi z jednostki:)

      Usuń
    2. jacie, jacie! muszę to sprawdzić! :D

      Usuń