wtorek, 1 kwietnia 2014

Transloĝiĝo

Sabate mi veturis al Ĉeĥio. Tio estis unutaga ekskurso al ĉeĥaj montoj apud mia urbo. Bedaŭrinde veturas tien nek trajno, nek aŭtobuso. Do mi kun amikino parte veturis per trajno, parte iris piede kaj parte petveturis. Sed ekskurso estis bonega.
Dimanĉe mi transloĝiĝis al mia hejmurbo. Frato kaj lia koramikino helpis min transporti aĵojn. Mi lasis ankoraŭ kelkajn aĵojn en Vroclavo, do mi devos reveni tien ĉi-semajne. Krome mi havas kelkajn aferojn por prizorgi.
Hodiaŭ mi rekomencis kurson de Esperanto kun mia amikino. Jes, denove:) Sed nun ni loĝas en sama urbo kaj ŝi laboras tre proksime al mia loĝejo, de espereble ĉi-foje ni sukcesos. Kaj ŝi sufiĉe multe memoras, do eble baldaŭ ŝi komencos paroli. Ni planas renkontiĝi ankoraŭ en tiu ĉi semajno.

W sobotę pojechałam do Czech. To była jednodniowa wycieczka w czeskie góry niedaleko mojego miasta. Niestety nie można tam dojechać ani pociągiem, ani autobusem. Z koleżanką pojechałyśmy więc częściowo pociągiem, częściowo poszłyśmy z buta, a częściowo podjechałyśmy autostopem. Ale wycieczka była świetna.
W niedzielę przeprowadziłam się z powrotem do mojego rodzinnego miasta. Brat ze swoją dziewczyną pomógł mi przetransportować graty. Zostawiłam jeszcze parę rzeczy we Wrocławiu, więc będę musiała tam wrócić w tym tygodniu. Poza tym mam jeszcze parę spraw do załatwienia.
Dzisiaj znowu rozpoczęłam kurs esperanta dla mojej koleżanki. Tak, znowu:) Ale teraz mieszkamy w tym samym mieście, a ona pracuje bardzo blisko mojego mieszkania, więc mam nadzieję, że tym razem nam się uda skończyć. Ona całkiem sporo pamięta, więc może niedługo zacznie rozmawiać. Planujemy spotkać się ponownie jeszcze w tym tygodniu.

0 komentarze:

Prześlij komentarz