czwartek, 17 kwietnia 2014

Ĉu fino de silento?

Mi serĉas laboron ekde oktobro kaj preskaŭ neniu respondas al miaj mesaĝoj. Sed hodiaŭ hazarde du firmaoj respondis. Unua informis min, ke mi sukcese traisis al sekva etapo de rekrutado kaj ili sendis al mi taskojn por fari. Dua telefonis al mi, informis pri kondiĉoj kaj demandis pri sistemo en kiu mi preferas labori. Ŝi diris, ke ŝi informos min pri trejnado antaŭ komenco de laboro. Do fakte mi ne komprenas, ĉu ŝi min dungis jam aŭ tio estas nur iu etapo de rekrutado kaj ŝi ne plu planas telefoni:) Sed mi ĝojas, ke finfine iu respondis kaj finiĝis silento, ĉar mia fido, ke mi iam ajn gajnos laboron pli malpli en mia fako preskaŭ elĉerpiĝis. Ambaŭ laboroj estas interretaj, ĉar unu firmao estas de Varsovio kaj dua de Vroclavo. Por mi tio tre bonas, ĉar mi povus samtempe okupiĝi pri mia malsana hundo, kiu bezonas ofte promeni. Kaj ne gravas, kie mi fakte estas, se mi havas interreton tie. Mi povas esti en Valbĵiĥ, Vroclavo, Varsovio, Bjalistoko, Krakovo aŭ ie ajn. Mi preferus komenci laboron en majo, post mia reveno el Ukrainio. Aŭ mi provos labori de Ukrainio, se tio eblus - se mi havus liberan elekton horojn de laboro. Eblas ankaŭ, ke neniu de tiuj firmaoj min dungos, do tiam ne estas problemo:) Nu eble iomete estas, se mi registriĝos ĉe oficejo por senlaboruloj, sed nun mi planas atendi, ĉu mi eklaboros ĉe unu de tiuj firmaoj. Poste mi zorgos pri aliaj aferoj.

Szukam pracy od października i prawie nikt nie odpowiada na moje maile. Ale dzisiaj niespodziewanie odezwały się dwie firmy. Pierwsza poinformowała mnie, że zakwalifikowałam się do kolejnego etapu rekrutacji i wysłała mi próbne zadania do zrobienia. Druga zadzwoniła do mnie i poinformowała o warunkach oraz dopytała o system, w którym wolę pracować. Babka powiedziała, że poinformuje mnie jeszcze o szkoleniu, które organizują. I tak właściwie to nie wiem teraz, czy ona mnie zatrudniła już czy to jakiś kolejny etap rekrutacji był i planuje już nigdy nie zadzwonić:) Ale cieszę się, że w końcu ktoś odpowiedział i skończyła się cisza, bo moja wiara, że kiedykolwiek dostanę pracę mniej więcej w zawodzie była już na wykończeniu. Obie prace są zdalne, bo jedna firma ma siedzibę w Warszawie, a druga we Wrocławiu. Bardzo mi to pasuje, bo będę mogła w takim razie wychodzić z chorym psem i nie będzie się musiał biedak męczyć kilka godzin bez spaceru. I nie będzie ważne, gdzie faktycznie będę się znajdować, jeśli będę miała tam internet. Będę mogła być w Wałbrzychu, we Wrocławiu, w Warszawie, w Białymstoku, w Krakowie albo gdziekolwiek. Wolałabym zacząć pracę w maju po powrocie z Ukrainy. Albo może spróbuję pracować na Ukrainie, jeśli to będzie możliwe - jeśli będę mogła dowolnie wybrać godziny pracy i nie będą kolidowały z warsztatami. Możliwe też, że żadna z tych firm mnie nie zatrudni, w takim wypadku problem sam się rozwiązuje:) No może wraca trochę, jeśli zarejestruję się w pośredniaku, ale teraz planuję poczekać, co z tymi dwiema firmami. Później będę się zajmować innymi rzeczami.

0 komentarze:

Prześlij komentarz