środa, 3 października 2012

Neatendita nokto hejme

Tuj post hieraŭaj lecionoj mi decidis reveni hejmen por preni modemon. Bedaŭrinde mi jam ne kaptis lastan trajnon reen, do mi dormis hejmen. Matene mi veturis per trajno kaj mi elektis ĝin por havi tempon lasi dorsosakegon ktp., sed mi ne scias kial, mia trajno atendis ĉe stacio 40 minutoj antaŭ forveturis. Mi malfruiĝinta iris al mia vroclava loĝejo kaj lasis aĵojn, mi jam ne havis tempon por matenmanĝi.
Poste mi vizitis dekanejon, evidentiĝis, ke mi baldaŭ ne ricevos mian universitatan indekson kaj legitimacion. Ili estas ankoraŭ preparataj kaj neniu scias, kiam estos pretaj. Pro tio mi havas problemojn en laborejo, sed mi jam iel ilin solvis.
Vespere mi partoprenis mojosan renkontiĝon de mia studenta rondo. Mi povis ekvidi multajn homojn, kiujn mi ne vidis eble eĉ ekde junio. Nun mi estas iomete laca kaj morgaŭ mi preskaŭ dum tuta tago havas lecionoj. Espereble mi semajnfine ripozos.
Natychmiast po wczorajszych zajęciach postanowiłam wrócić do domu po modem. Niestety nie złapałam ostatniego pociągu powrotnego, więc spałam w domu. Rano pojechałam takim pociągiem, żeby zdążyć zostawić w domu plecak itp., ale nie wiadomo czemu, mój pociąg stał na stacji 40 minut zanim ruszył. Spóźniona poszłam do wrocławskiego mieszkania i zostawiłam rzeczy, nie miałam już czasu na śniadanie.
Później odwiedziłam dziekanat, okazało się, że nie otrzymam wkrótce indeksu i legitymacji. Są jeszcze przygotowywane i nikt nie wie, kiedy będą gotowe. Mam przez to problemy w pracy, ale już jakoś je rozwiązałam.
Wieczorem wzięłam udział w fajnym spotkaniu mojego koła studenckiego. Mogłam zobaczyć ludzi, których nie widziałam może nawet od czerwca. Teraz jestem trochę zmęczona, a jutro prawie cały dzień mam zajęcia. Mam nadzieję, że odpocznę w czasie weekendu.

0 komentarze:

Prześlij komentarz