wtorek, 14 maja 2013

Alĝustigo kaj korekto

Denove mi devis doni al instruistino alĝustigon kaj korekton. Feliĉe hieraŭ mi tion preparis kaj hodiaŭ mi finis, kvankam kelkajn informojn mankis, ĉar mi tion tiel prokrastis, ke mi jam ne povis trovi bezonatajn librojn. Simile dum komputilaj lecionoj - mi ne finis enpaĝigon de libro, sed mi povas poste sendi pretan dosieron al gvidanto de kurso. Tamen mi gajnis pluson, ĉar mi akiris 96 puentoj en ludo pri tipografio (pli precize pri "kerning", sed mi ne scias, kiel esprimi tion esperante, pole tio ankaŭ nomiĝas "kerning"). Se vi volas, vi ankaŭ povas ludi ĉi tie: Tipografia ludo
Poste mi renkontiĝis kun amikino, ni promenis ĉirkaŭ urboplaco kaj manĝis glaciaĵojn. Se temas pri amikoj, dimanĉe mi vojaĝis per trajno kun mia ekskunlaboranto. Mi ne memoras, kiam mi vidis lin lastatempe. Li rakontis al mi pri sia laboro en Meksiko kaj Germanio. Li eĉ montri al mi fotojn el Meksiko, ĉar li havis tekkomputilon. Ni plendis je niaj estrinoj, laboro ktp. Tempo pasis tiel rapide, ke ni eĉ ne rimarkis, kiam ni atingis Vroclavon. Tre interesa hazarda renkontiĝo.

Znowu musiałam oddać prowadzącej adiustację i korektę. Szczęśliwie wczoraj to przygotowałam i dzisiaj skończyłam, chociaż kilku informacji zabrakło, bo jak zwykle wzięłam się za to na ostatnią chwilę, kiedy nie mogłam już znaleźć potrzebnych książek. Podobnie na zajęciach komputerowych - nie skończyłam składu książki, ale mogę później przesłać gotowy plik prowadzącemu. Zdobyłam jednak plusa, bo uzyskałam 96 punktów w grze o typografii (a dokładniej o kerningu). Można w nią zagrać na tej stronie: Gra typograficzna
Później spotkałam się z przyjaciółką, spacerowałyśmy w okolicach rynku i jadłyśmy lody. Jeśli chodzi o znajomych, w niedzielę jechałam pociągiem z moim byłym współpracownikiem (info dla D. - chodzi o M.W., gdybyś miała wątpliwości:)). Nie pamiętam, kiedy widzieliśmy się po raz ostatni. Opowiedział mi o swojej pracy w Meksyku i w Niemczech. Nawet pokazał mi zdjęcia z tego Meksyku, bo miał ze sobą komputer. Narzekaliśmy na nasze szefowe, pracę itp. Czas minął tak szybko, że nawet nie zauważyliśmy, kiedy znaleźliśmy się we Wrocławiu. Bardzo interesujące przypadkowe spotkanie.

2 komentarze:

  1. Marcinek! no proszę, proszę, dawno go nie widziałam. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. La kerning-ludo estas vere amuza! Mi pensas, ke pleje por tiuj, kiuj scias nenion pri tipografio (ekzemple mi). :P

    OdpowiedzUsuń