niedziela, 23 grudnia 2012

Ne venas honoro sen laboro

Ne venas honoro sen laboro. Mi ĵus sendis mian eseon al mia instruisto, marde al alia instruistino mi transdonis du miajn tekstoj: alĝustigon kaj korekton. Do mi almenaŭ tion faris kaj mi povas festi Kristnaskon. Ne ĝis fino, ĉar mi devas iomete lerni - jaŭde mi pagis preskaŭ 30 zlotojn kontraŭ tekstoj kaj artikoloj nur por unu ekzameno. Espereble mi ĉion tralegos dum kristnaska paŭzo. Mi planas ankaŭ kelkajn ekskursojn al ĉirkaŭĵo por fari fotojn.
Hejme mi priparis legoman salaton kun majonezo. Mi ne scipovas bone kuiri, do mia helpo en kuirejo ne estas tre bezonata. Eble eĉ pli bone, kiam mi tie ne estas kaj ne malhelpas. Kutime dum festotagoj mi faras nur tiun salaton. De tempo al tempo ankaŭ ia kuko. Vetero nun ne estas tradicia, pluvas anstataŭ neĝi. Malgraŭ tio mi deziras ĝojan Kristnaskon al ĉiuj!

Bez pracy nie ma kołaczy. Właśnie wysłałam mój esej prowadzącemu, we wtorek innej prowadzącej przekazałam dwa teksty: adiustację i korektę. Zrobiłam więc chociaż tyle i mogę teraz świętować Boże Narodzenie. Nie do końca, bo musze się trochę uczyć - w czwartek zapłaciłam prawie 30 zł za teksty i artykuły tylko do jednego egzaminu. Mam nadzieję, że wszystko przeczytam w trakcie przerwy świątecznej. Planuję także kilka wycieczek po okolicy, żeby zrobić zdjęcia.
W domu zrobiłam sałatkę warzywną z majonezem. Nie umiem dobrze gotować, więc moja pomoc w kuchni nie jest zbyt potrzebna. Może nawet lepiej, kiedy mnie tam nie ma i nie przeszkadzam. Zwykle na święta robię tylko tę sałatkę. Czasem jakieś ciasto. Pogoda nie jest tradycyjna, pada deszcz zamiast śniegu. Mimo to życzę wszystkim wesołych świąt Bożego Narodzenia!

1 komentarze:

  1. Brawo, Aniu, za ogarnianie - choć częściowe! :) Sałatkę mam nadzieję, że kiedyś zrobisz we Wro - chętnie spróbuję! :DD
    Nie składam na blogasku życzeń, odezwę się jutro! :)

    OdpowiedzUsuń