środa, 29 października 2014

Unua semajno en Slovakio

Mi promesis, ke mi skribos ion pli pri mia nova vivsituacio, kiam mi iomete alkutimĝos. Do jen pasis jam unua semajno de mia restado en Slovakio. Intertempe mi havis eblecon ankaŭ viziti Ĉeĥion por semajnfino, mi estis en Prostějov. Urbo estas bela, sed renkontiĝo por kiu mi veturis ne estis tro interesa, ĉar ĉefe maljunaj ĉeĥoj parolis ĉeĥe pri ĉeĥaj aferoj:)
Hieraŭ mi eksciis, kie mi loĝos. Estis iomete problemo kun loĝejo, do mi okupis liton de franco, kiu laboras en mia organizo kaj li devis dormi preskaŭ surplanke. Finfine estas decidite, ke mi restos en la sama loĝejo, sed mi devas ŝanĝi ĉambron. Miaj kunloĝantoj estos franco kaj svedo. Apude estos dua loĝejo por germana kaj itala volontuloj. Ambaŭ loĝejoj estas ege proksime al nia oficejo.
Pri kio mi okupiĝas en la oficejo? Plejmulte da tempo mi dediĉas al tradukado de unu retejo al la pola lingvo. Krom tio ni havis ankaŭ trejnadon pri verkado aŭ tradukado artikolojn en Vikipedio. Mi jam tradukis kelkajn artikoloj. Dume mi lernas ankaŭ la slovakan lingvon. Morgaŭ estos unua renkontiĝo de lingva kafejo ekde kiam mi venis. Tio estos por mi tre interesa sperto, ĉar mi nur partoprenis renkontiĝojn de mia propra lingvo kafejo en mia naskiĝurbo, kvankam mi neniam antaŭe vidis, kiel tio devus aspekti. Krome mi dufoje en semajno gvidas kurson de Esperanto por aliaj volontuloj. Tio estas ankaŭ tre interesa sperto, ĉar mi neniam gvidis similan kurson eĉ pole, do tio des pli malfacilas, kiam miaj lernantoj devanas de tute aliaj landoj kaj havas malsimilan nivelon de lingvokono. 
Kelkaj vortoj pri libertempo. Pro tiu forveturo al Ĉeĥio mi ne pasisgis tro multe da libera tempo ĉi tie. Sed ekzemple hieraŭ ni iris komune kun franco kaj germano spekti francan filmon kun ĉeĥaj subtekstoj en slovaka kinejo. Aldone filmo estis komedio pri multikultureco kaj rasismo. Mi eksciis, ke kutime en Slovakio oni ne tradukas filmojn al slovaka, ĉar tio tro multe kostas, Simple en kinejoj spekteblas filmoj kun ĉeĥaj subtekstoj, ĉar slovakoj pli malpli komprenas la ĉeĥan. Poste svedo provis instrui nin iun strangan dancon, sed ne tro sukcese, ĉar mankas al ni danctalento. Sabate eble ni ekskursos al najbaraj montoj.
Mi jam scias, ke mankas al mi kelkajn aferojn, kiuj mi ne prenis de mia hejmo. Ekzemple harsekigilo. Sed verŝajne mi devos atendi ĝis Kristnasko. Aŭ aĉeti bezonataĵojn ĉi-tie, mi tiel faris kun gantoj.

Obiecałam, że napiszę coś więcej o mojej nowej sytuacji życiowej, kiedy już się trochę oswoję. Minął już tydzień mojego pobytu na Słowacji, więc myślę, że nadszedł już właściwy moment. W międzyczasie miałam możliwość odwiedzić Czechy na weekend, byłam w Prościejowie. Miasto jest ładne, ale spotkanie na które pojechałam nie było zbyt interesujące, bo głównie starzy Czesi mówili po czesku o czeskich sprawach:)
Wczoraj dowiedziałam się, gdzie będę mieszkać. Był trochę problem z mieszkaniem, więc zajmowałam łóżko Francuza, który pracuje w naszej organizacji i musiał on spać prawie na podłodze (a dokładniej na takim stary rozkładanym fotelu). Ostatecznie zostało postanowione, że zostanę w tym samym mieszkaniu, ale zmienię pokój. Moimi współlokatorami będzie Francuz i Szwed. Niedaleko będzie drugie mieszkanie dla niemieckiego i włoskiego wolontariusza. Oba mieszkania są bardzo blisko naszego biura.
A czym zajmuję się w biurze? Większość czasu poświęcam na tłumaczenie portalu internetowego na język polski. Oprócz tego mieliśmy też warsztaty na temat tworzenia i tłumaczenia artykułów w Wikipedii. Przetłumaczyłam już kilka artykułów. W międzyczasie uczę się też słowackiego. Jutro będzie pierwsze spotkanie kawiarni językowej od kiedy przyjechałam. To będzie dla mnie bardzo ciekawe doświadczenie, bo wcześniej brałam udział tylko w swojej własnej kawiarni językowej w moim mieście, chociaż nigdy wcześniej nie widziałam, jak to powinno normalnie wyglądać. Poza tym dwa razy w tygodniu prowadzę kurs esperanta dla innych wolontariuszy. To też jest ciekawe doświadczenie, bo nigdy wcześniej nie robiłam tego nawet po polsku, więc tym bardziej jest to trudne, że każdy z moich uczniów pochodzi z innego kraju i ma inny poziom znajomości języka.
Kilka słów o czasie wolnym. Przez ten wyjazd do Czech nie spędziłam tu zbyt wiele wolnego czasu. Ale np. wczoraj poszliśmy razem z Francuzem i Niemcem na francuski film z czeskimi napisami do słowackiego kina. W dodatku była to komedia o wielokulturowości i rasizmie. Dowiedziałam się, że zazwyczaj na Słowacji nie tłumaczy się filmów na słowacki, bo to za dużo kosztuje. Po prostu w kinach puszczają filmy z czeskimi napisami, bo i tak Słowacy mniej więcej rozumieją po czesku. Później Szwed próbował nauczyć nas jakiegoś dziwnego tańca, ale bez większych sukcesów, bo mamy taneczny antytalent. W sobotę może zrobimy sobie wycieczkę do najbliższych gór.
Wiem już, że brakuje mi paru rzeczy, których nie wzięłam z domu. Np. suszarki do włosów. Ale najwyraźniej będę musiała poczekać do świąt. Albo kupić potrzebne rzeczy tutaj na miejscu, tak zrobiłam np. z rękawiczkami.

0 komentarze:

Prześlij komentarz