poniedziałek, 7 października 2013

Komenco de semestro

Por mi nova semestro komencos morgaŭ, kvankam ĉiuj aliaj havis lecionojn kaj prelegojn jam en pasinta semajno. En Rusio eĉ en pasinta monato. Malbonŝance mi ne sukcesis enskribiĝi por lecionoj ĉe nia interreta sistemo de universitato kaj nun mi havos problemojn. Teorie mi ne povas partopreni iaj ajn lecionoj!
Hodiaŭ mi preskaŭ miskaptis trajnon ĝis Vroclavo. Konduktoro jam fajfis, sed li ekvidis min kurantan kun du sakoj, grandan kaj malgrandan. Li atendis momenton kaj mi sukcese entrajniĝis. Mi devis veni Vroclaven, ĉar komenciĝis polaj-rusaj renkontiĝoj. Unua tago ne tro plaĉis al mi. Venis ĉefe poloj, nur du rusinoj kaj unu knabino el Grodno. Estis iomete malinterese kaj entute ne pri Rusio, komenciĝis iaj strangaj diskutoj pri arĥitekturo de mezepoko aŭ afrikanaj vilaĝoj ekzemple. Mi ne scias, ĉu mi venos plu, ĉar tio daŭras longe kaj mi havas multajn aliajn aferojn por prizorgi.
Revenante al Peterburgo, ŝajnas al mi, ke fama kanto de Jaromir Nohavica bone priskribas ĝian etoson kaj miaj impresoj pri la urbo. Vi povas aŭskulti kanton ĉeĥe ĉi-tie: Jaromir Nohavica - Peterburg. Aŭ se vi preferas polan version, vi trovos ĝin malsupre en pola traduko.

Dla mnie nowy semestr zacznie się dopiero jutro, chociaż dla wszyscy inni mieli zajęcia już w zeszłym tygodniu. A w Rosji nawet już w zeszłym miesiącu. Pechowo nie udało mi się zapisać na zajęcia w usosie, przez co będę miała teraz spore problemy. Teoretycznie w ogóle nie powinnam brać udziału w zajęciach!
Dzisiaj prawie spóźniłam się na pociąg do Wrocławia. Konduktor już odgwizdywał odjazd, ale zauważył, że wbiegam na peron objuczona dwoma plecakami, więc się ulitował. Poczekał moment i udało mi się wsiąść w ostatniej chwili. Musiałam przyjechać do Wrocławia, bo zaczęły się warsztaty polsko-rosyjskie. Pierwszy dzień niezbyt mi się spodobał. Przyszli głównie Polacy, były tylko dwie Rosjanki i jedna dziewczyna z Grodna. Było trochę nudnawo i w ogóle nie o Rosji, zaczęły się np. jakieś dziwne dyskusje o architekturze średniowiecza albo afrykańskich wiosek. Nie wiem, czy będę dalej przychodzić, bo te warsztaty trwają długo, a mam wiele innych rzeczy do zrobienia.
Wracając do Petersburga, wydaje mi się, że znana piosenka Jaromira Nohavicy dobrze oddaje jego atmosferę oraz moje wrażenia o mieście. Polskiej wersji można wysłuchać tutaj: Artur Andrus - Petersburg. A jeśli ktoś woli czeski oryginał, link znajdzie powyżej w esperanckim tekście.

0 komentarze:

Prześlij komentarz